"Spotkanie Magdaleny Fręch z Venus Williams było wyrównane, ale tylko na samym początku, gdy Amerykanka była w stanie utrzymywać swój serwis. Było tak do stanu 2:1 (z jej perspektywy) w pierwszym secie. Od tamtego momentu 45-latka nie była w stanie utrzymywać intensywności wymian polskiej tenisistki" - relacjonował na łamach Sport.pl Jakub Trochimowicz.
REKLAMA
Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała
Amerykanie komentują zwycięstwo Fręch z legendą
Od czwartego gema pierwszego seta wiek Amerykanki dawał o sobie znać. Trudno znaleźć tenisistki grające na wysokim poziomie i dużej dynamice, które mają ok. 40 lat lub więcej. Ale Venus Williams i tak dokonała dużej sztuki w Waszyngtonie. Rywalizowała jednocześnie w turniejach singlistek i deblistek. Rozegrała cztery mecze w cztery dni. Amerykańskie media są pod wrażeniem całego występu legendy tenisa.
"Williams zszokowała świat tenisa, kiedy ogłosiła powrót w wieku 45 lat. Wywołała jeszcze większą sensację, kiedy pokonała Peyton Sterns i stała się najstarszą kobietą od 21 lat, która wygrała mecz w turnieju rangi WTA. Rozstawiona z "piątką" Magdalena Fręch była jednak zbyt stabilna dla siedmiokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej i awansowała po meczu trwającym 73 minuty" - relacjonował portal tennis.com.
Z kolei stacja CNN przypomina, iż ostatnia tenisistka, która wygrała mecz w turnieju rangi WTA i była w zaawansowanym wieku jak na sportowca, to Martina Navratilova. W 2004 r. miała 47 lat. "Próba Venus Williams, by zanotować pierwszą serię zwycięstw od 2019 roku, zakończyła się porażką 2:6, 2:6 z 24. tenisistką światowego rankingu Magdaleną Fręch" - dodano.
Amerykanie skupiają się na osobie Williams. Stacja ESPN stwierdziła, iż Williams nie oszuka metryki, więc prędzej czy później musiało ją dopaść zmęczenie związane z poprzednimi występami w Waszyngtonie.
"Zagrała łącznie cztery mecze na przestrzeni czterech dni, dwa w singlu i dwa w deblu. To w końcu ją dogoniło" - stwierdzono.
"Po wygraniu meczu w singlu i w deblu, po praktycznie perfekcyjnym starcie pierwszego turnieju od 16 miesięcy Williams w końcu wyglądała jak 45-letnia tenisistka w Waszyngtonie. Magdalena Fręch pokonała ją 6:2, 6:2" - to z kolei fragment z "The Athletic", także odniósł się do wieku słynnej tenisistki.
Zobacz też: Biznesowa porażka Podolskiego? Niemcy ujawniają prawdę
kilka pisano o grze Fręch, mało było pochwał, bo uwagę zgarnęła Williams. Ale był jeden portal, który wyróżnił Polkę za wszechstronność i inteligentną grę. "Powrót Venus Williams do tenisa dobiegł końca, kiedy to w meczu drugiej rundy w Waszyngtonie weteranka przegrała z Polką Magdaleną Fręch w dwóch setach. Szeroki wariant zagrań Fręch stale sprawiał problemy Williams" - to ocena ze strony inquirer.net.
W ćwierćfinale turnieju w Waszyngtonie Magdalna Fręch zmierzy się z Jeleną Rybakiną.