W ostatnich latach Marc-Andre ter Stegen więcej czasu spędził w gabinetach lekarskich niż na boisku. Jeszcze przed tym sezonem Hansi Flick dał mu do zrozumienia, iż nie widzi go w kadrze FC Barcelony. Niemiec ostatecznie pozostał w klubie. Dotychczas otrzymał jedną szansę na grę. 16 grudnia wystąpił w spotkaniu "Dumy Katalonii" z Guadalajarą w Pucharze Króla.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki z mocnym przesłaniem w sprawie piłkarzy Legii: Współczuję im. Cierpią na tym ich bliscy
Ter Stegen pozostał nieugięty. Tylko wtedy może odejść
Przyszłość niemieckiego bramkarza jest elementem wielu dyskusji w hiszpańskich mediach. Sporo osób przewidywało, iż ter Stegen poszuka klubu, w którym otrzyma zdecydowanie więcej minut. Zresztą na to liczyli przede wszystkim Niemcy, bo bez regularnych występów trudno wyobrazić sobie powołanie tego golkipera na mundial.
"Sport" tymczasem poinformował, iż ter Stegen będzie zainteresowany, by odejść zimą z Barcelony tylko w momencie, kiedy nowy klub będzie "odpowiadał jego poziomowi". Na ten moment Niemiec nie zamierza spieszyć się z decyzją i nie ma problemu z faktem, iż Hansi Flick na niego nie stawia.
"Nawet presja ze strony niemieckiego związku, by znaleźć miejsce docelowe i mieć minuty, nie sprawiła, iż zmienił decyzję o choćby odrobinę i na tym etapie wydaje się, iż jego odejście może być możliwe tylko wtedy, gdy czołowy europejski klub zgłosi się po niego, co jak dotąd się nie zdarzyło" - pisze "Sport".
Girona nie sięgnie po ter Stegena
Doniesienia hiszpańskich dziennikarzy potwierdza fakt, iż ter Stegen nie zamierza dołączyć do Girony, która była zainteresowana tym, by go ściągnąć. Z drugiej strony nie ma pewności czy działacze tego klubu byliby w stanie spełnić jego wymagania finansowe.
33-latek nie chce również słyszeć o ofertach z Bliskiego Wschodu. Mógłby przenieść się do Arabii Saudyjskiej lub Zjednoczonych Emiratów Arabskich i inkasować duże pieniądze. Wiadomo jednak, iż przynajmniej w najbliższym czasie do tego nie dojdzie.

2 godzin temu














