Ależ skandal na Australian Open! "Powinien zostać dożywotnio zawieszony"

11 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Jaimi Joy


Były serbski tenisista - Viktor Troicki - stanął w obronie Novaka Djokovicia, który spotkał się z krytyką za poddanie półfinału Australian Open. Serb domagał się też dożywotniego zawieszenia dziennikarza, który podpadł Djokoviciowi w trakcie turnieju.
Na półfinale udział w tegorocznym Australian Open zakończył Novak Djoković. 24-krotny triumfator turniejów Wielkiego Szlema nie dokończył spotkania z Alexandrem Zverevem. Djoković, który przegrał pierwszego seta 6:7, poddał mecz z powodu kontuzji.


REKLAMA


Zobacz wideo


- Próbowałem leków, pracy z fizjoterapeutą, co w pewnym stopniu dzisiaj pomogło. Pod koniec seta zacząłem odczuwać jednak coraz większy ból. Było coraz gorzej i gorzej - mówił Serb na konferencji prasowej.
Decyzja Djokovicia o poddaniu spotkania ze Zverevem nie spodobała się australijskiej publiczności. Kiedy Serb opuszczał kort, część kibiców buczała i gwizdała z niezadowolenia. Ale nie była to jedyna nieprzyjemność, jaka spotkała Serba w tym roku w Melbourne.


W trakcie meczu 3. rundy z Tomasem Machacem australijski dziennikarz Tony Jones przedrzeźniał przyśpiewkę serbskich kibiców, śpiewając na wizji: "Novak jest przereklamowany. Novak jest przeszłością". Djoković stwierdził, iż Jones obraził nie tylko jego, ale też jego kibiców i odmówił rozmowy na korcie po spotkaniu 4. rundy z Jirim Lehecką.
Troicki stanął w obronie Djokovicia
To zachowanie sprawiło, iż Jones i telewizja, w której pracuje, przeprosili Djokovicia. Do ostatnich zdarzeń z udziałem 37-latka odniósł się trener reprezentacji Serbii w Pucharze Davisa Viktor Troicki.


- Australijscy kibice buczeli na Novaka po tym, jak doznał kontuzji. To nie dzieje się w innym sporcie, choćby w futbolu, gdzie widownia jest bardziej 'dzika'. Kiedy piłkarz doznaje kontuzji i schodzi z boiska, fani żegnają go brawami i życzą mu szybkiego powrotu do zdrowia - powiedział Troicki, cytowany przez portal nova.rs.
- To było bardzo zaskakujące. Zwłaszcza iż stało się w miejscu, gdzie Djoković grał swój najlepszy tenis i zdobył aż 10 tytułów. To był rozczarowujący brak szacunku. Nie przypominam sobie, by coś podobnego stało się tam wcześniej. Widownia powinna mieć więcej szacunku do mistrza - dodał.


Trociki skomentował też sytuację z Jonesem. - Gdybym zatrudnił takiego dziennikarza, momentalnie straciłbym pracę. Naśmiewanie się ze sportowca w trakcie turnieju jest nie do zaakceptowania. Uważam, iż przeprosiny to za mało. Jones powinien zostać dożywotnio zawieszony i nigdy więcej nie powinien brać udziału w turniejach tenisowych - powiedział Troicki.
Idź do oryginalnego materiału