Ależ sensacja na FAME: The Freak. "Chciałem się sprawdzić i wygrałem"

2 godzin temu
Zdjęcie: screen


Michał "Wampir" Pasternak sensacyjnie pokonał Mateusza "Don Diego" Kubiszyna na gali FAME: The Freak. Skazywany na pożarcie Pasternak triumfował niejednogłośną decyzją sędziów dzięki popisowi w trzeciej rundzie. - Marcoń, ta dz***a - wskazał kolejnego rywala piątkowy zwycięzca.
Walka Mateusza "Don Diego" Kubiszyna z Michałem "Wampirem" Pasternakiem była najmniej freakowym pojedynkiem na gali FAME: The Freak. Obaj zawodnicy mają bowiem za sobą bogatą karierę sportową, obu nie dzielił też żaden konflikt.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki o debiucie w Fame MMA: "K****, co ja tu robię?!"


Kubiszyn to były mistrz GROMDY, czyli federacji walk na gołe pięści. O ile "Don Diego" piątkowa walka była dla "Don Diego" debiutem w federacji Fame MMA, o tyle Pasternak jest jedną z jej najbardziej rozpoznawalnych postaci.
Obaj podchodzili do walki po zupełnie innych seriach. Kubiszyn ostatnio przegrywał jedynie w boksie. Było to w 2020 r. i 2021 r. Ani w walkach na gołe pięści, ani w kickboxingu nie znalazł pogromcy od 2018 r. Co innego Pasternak, który przegrał trzy walki w MMA z rzędu, a w czerwcu zremisował z Denisem "Bad Boy'em" Załęckim na gali Clout MMA 5.
- Tak patrząc na niego, na jego walki to mam przed sobą no prz******ą walkę. Mam tego świadomość. Godząc się na to, wiedziałem, iż to będzie ciężkie wyzwanie i tak też do tego podchodzę - powiedział Pasternak, który zgodził się, by pojedynek odbył się w formule K-1 w małych rękawicach.
Pasternak sensacyjnie pokonał Kubiszyna
Mimo iż przed walką zdecydowanym faworytem w takiej formule był Kubiszyn, to pojedynek okazał się zaskakująco wyrównany. Chociaż to "Don Diego" od początku był stroną aktywniejszą, zadającą więcej ciosów, to Pasternak potrafił dobrze kontratakować.


Zwłaszcza niskimi kopnięciami, które Kubiszyn wyraźnie odczuł. "Don Diego" próbował i skracać dystans, atakując przeciwnika, i wykonywał niekonwencjonalne ciosy, które miały zaskoczyć przeciwnika. Miały, ale Pasternak wciąż pozostawał niewzruszony.
"Wampir" w trzeciej rundzie dał popis walki z kontraktu, dzięki czemu przejął inicjatywę. W trzeciej rundzie to on był aktywniejszy, czym maksymalnie utrudnił decyzję sędziom. Ci ostatecznie punktowali 29-28, 27-30, 29-28 na korzyść Pasternaka, który sprawił wielką sensację.
- "Wampir" ma charakter! - wykrzyczał do mikrofonu po walce trener zwycięzcy, Mirosław Okniński.- Wiedziałem, iż jeżeli chodzi o stójkę, mój przeciwnik to top w tym kraju. Chciałem się sprawdzić i wygrałem. Dziękuję - powiedział Pasternak.
Z kim "Wampir" chciałby stoczyć kolejny pojedynek? - Z Marconiem, tą dz***ą - rzucił krótko Pasternak. - Trochę boli. Cóż poradzić, wydaje mi się, iż zacząłem walczyć zbyt zachowawczo. Za mało było. Plan działał, ale za mało agresji, za mało "Don Diego" w tej walce. Gratulacje dla Pasternaka, nie dał się wciągnąć w moje gierki - podsumował Kubiszyn.
Idź do oryginalnego materiału