Ależ mecz na Wimbledonie! Obroniła pięć piłek meczowych i ograła faworytkę

2 godzin temu
Priscilla Hon awansowała do głównej drabinki Wimbledonu, a sposób, w jaki tego dokonała, budzi jeszcze większy podziw! Australijka była już jedną nogą poza turniejem, w drugim secie musiała bronić aż pięciu piłek meczowych, by ostatecznie triumfować z Victorią Mboko w trzeciej rundzie kwalifikacji. Ba, w trzecim secie dosłownie zmiotła faworytkę z kortu. Hon wygrała 4:6, 7:6(4), 6:1.
Dobiegły końca kwalifikacje do żeńskiej drabinki Wimbledonu. Niestety, w walce poległy dwie Polki. Najpierw z londyńskim turniejem pożegnała się Maja Chwalińska, a później Katarzyna Kawa. W trakcie rywalizacji doszło również do kilku sensacji. Jedna z nich wydarzyła się w meczu finałowym Priscilli Hon z Victorią Mboko. Faworytka była dosłownie o krok, by triumfować, miała ku temu aż pięć okazji, a ostatecznie... odpadła.

REKLAMA







Zobacz wideo Iga Świątek wciąż w kryzysie. Co z Darią Abramowicz? "Może warto zrobić dziennikarskie śledztwo" [To jest Sport.pl]



Co za mecz Priscilli Hon! Ależ wyszła z opresji!
Większe szanse w kanadyjsko-australijskim pojedynku dawano Mboko, która jest uznawana za wschodzącą gwiazdę tenisa. 19-latka w tym roku dotarła do trzeciej rundy Roland Garros.
Pierwszy set miał dość szalony przebieg, ale lepiej presję i nerwy na wodzy utrzymała Mboko. Kanadyjka trzykrotnie przełamała Australijkę, sama tracąc dwa gemy serwisowe, ale ostatecznie wygrała 6:4.


Ba, w drugim secie znów wykazywała większą inicjatywę. I mimo iż doszło do kilku przełamań na korzyść każdej z tenisistek już na początkowym etapie, to Hon była tą, która goniła wynik. Co więcej, w 12. gemie znalazła się pod wielką presją i została wręcz przyparta do muru (5:6). Przegrywała przy własnym serwisie już 0:40, co oznaczało trzy piłki meczowe dla Kanadyjki. Żeby utrzymać nadzieje na pozostanie w tym spotkaniu, Hon musiała je obronić. I dokonała tego! Ba, wybroniła kolejne dwa break pointy, a zarazem piłki meczowe, jakie Mboko miała w tym gemie. I doprowadziła do tie-breaka. A w nim była zdecydowanie silniejsza (7-4).


Pięć piłek meczowych obronionych i miazga w trzecim secie. Hon po raz pierwszy zagra w Wimbledonie!
Kanadyjka mogła pluć sobie w brodę. Zamiast skończyć ten mecz w dwóch setach, to była zmuszona zagrać w trzeciej partii. I w tej odsłonie opadła z sił. Widać było, iż niewykorzystana szansa, a adekwatnie szanse mocno ją zdemotywowały. Hon przełamała ją dwukrotnie, oddając ledwie jeden gem. Tym samym to Australijka awansowała do głównej drabinki Wimbledonu. I to sukces niewyobrażalny, bo dokonała tego... po raz pierwszy w karierze. A próbowała siedmiokrotnie. Dwa razy (2021 i 2022 roku) kończyła rywalizację na trzeciej rundzie kwalifikacji.



Priscilla Hon - Victoria Mboko 4:6, 7:6(4), 6:1
Zobacz też: Posypały się komentarze po meczu Świątek w Bad Homburg. "Nie da się".
"Cóż za mecz. Nie mogę uwierzyć, iż Priscilla Hon po raz pierwszy dostała się do głównej drabinki Wimbledonu poprzez kwalifikacje - doświadczenie się opłaciło. Obroniła pięć piłek meczowych i pokonała Mboko. Jedno z ładniejszych. Cudowne zwycięstwo" - pisał profil Ground Pass na X.
Idź do oryginalnego materiału