Ależ cios! Legenda Realu Madryt odchodzi po 17 latach

3 godzin temu
Piękna przygoda, pełna sukcesów i trofeów, dobiegła końca. W środowe południe Real Madryt oficjalnie poinformował o pożegnaniu z jedną z legend. To Lucas Vazquez. Klub nie zdecydował się przedłużyć z nim kontraktu. - Opuszczam Real Madryt, ale Real Madryt nigdy mnie nie opuści. Gdziekolwiek pójdę, z dumą powiem, iż miałem zaszczyt grać w najlepszej drużynie świata - mówił sam zainteresowany, który spędził w pierwszym zespole 10 lat, a w Realu łącznie aż 17.
Ostatnie miesiące, lata, to czas pożegnać legend z Realem Madryt. W ubiegłym roku karierę zakończył Toni Kroos. Po tym sezonie z drużyną pożegnał się Luka Modrić. Chorwat na odwieszenie butów na kołek się jednak nie zdecydował i dołączył do jednego z gigantów futbolu. Mowa o AC Milanie. Ale to nie koniec pożegnań w madryckiej drużynie. W środę 16 lipca, punkt o 12:00, klub poinformował o kolejnym odejściu.


REKLAMA


Zobacz wideo "Dostaję po plecach, bo ludzie wiedzą, jak mam na nazwisko"


Koniec przygody Lucasa Vazqueza z Realem Madryt. "Gdziekolwiek pójdę, z dumą powiem, że..."
Tym razem gmachy Realu opuszcza... Lucas Vazquez. Klub Florentino Pereza nie zdecydował się przedłużyć kontraktu z Hiszpanem. Powód? Najpewniej zmiana pokoleniowa, o czym informuje "AS". "Kolektyw jest ważniejszy od jednostki. Dla Lucasa to nigdy nie podlegało negocjacjom" - pisali dziennikarze, którzy dość mocno ubolewali nad odejściem 34-latka, będącego przez wiele lat trzecim kapitanem. To z pewnością też cios dla samego Vazqueza, który nie chciał się żegnać z Realem, jeszcze nie teraz. I choć nie zawsze łapał się do pierwszego składu, to pomógł drużynie wywalczyć wiele trofeów. Wspólnie z zespołem zgarnął ich aż 23. Dlatego też bolesny może być dla niego brak nowego kontraktu.


- Opuszczam Real Madryt, ale Real Madryt nigdy mnie nie opuści. Gdziekolwiek pójdę, z dumą powiem, iż miałem zaszczyt grać w najlepszej drużynie świata. Dziękuję, iż towarzyszyliście mi w najpiękniejszej podróży mojego życia. Hala Madryt i nic więcej! - mówił na koniec specjalnego wideo, który zamieścił na Instagramie.


Łącznie w zespole "Królewskich" rozegrał aż 402 spotkania, zdobywając 38 goli i 73 asysty. Po raz ostatni z herbem Realu na piersi pojawił się na murawie w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata z PSG (0:4), ale wszedł tylko na siedem minut. Piłkarzem ekipy z Madrytu był od 2007 roku. Grał dla jej młodzieżowych drużyn, rezerw i pierwszego zespołu. W międzyczasie zaliczył roczny epizod z Espanyolem.


Zobacz też: Legia pobiła rekord transferowy, a teraz takie słowa. Duńczyk wydał wyrok.


Lucas Vazquez rozpoczyna nowy etap życia
Vazqueza pożegnał sam Perez. - Lucas Vazquez to wzorowy reprezentant wartości Realu Madryt, co uczyniło go jednym z najbardziej uwielbianych zawodników naszych kibiców. Symbolizuje ciężką pracę, wytrwałość, pokorę i ducha zwycięstwa, a więc wszystko to, co niezbędne do osiągnięcia sukcesu. To gracz, który zasługuje na sympatię i uznanie wszystkich fanów naszej drużyny. Real Madryt jest i zawsze będzie jego domem - podkreślał prezes klubu.


Co dalej z Vazquezem? "AS" donosi, iż nie zamierza kończyć kariery. Kuszą go kluby z Bliskiego Wschodu, ale jak na razie nie podjął decyzji. "Będzie przez cały czas grał" - pisali dziennikarze. Teraz przed nim oficjalne pożegnanie z Realem. To odbędzie się w czwartek 17 lipca o godzinie 13:00 w Valdebebas.
Idź do oryginalnego materiału