Wśród faworytów do zdobycia Złotej Piłki są wymieniani tacy gracze jak Ousmane Dembele i Lamine Yamal. Wygląda na to, iż między tą dwójką rozstrzygnie się rywalizacja o pierwsze miejsce. Wśród nominowanych jest też Robert Lewandowski. Polak w przeszłości zajął 2. pozycję w tym plebiscycie (2021). Dużo kontrowersji pojawiło się rok wcześniej, kiedy "Lewy" był głównym faworytem do zwycięstwa, ale ostatecznie nagrody nie przyznano.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."
Lewandowski na wysokim miejscu? Wiele na to wskazuje
W tym roku 37-latek nie zamierza wybrać się do Paryża na uroczystą ceremonię. Nie można wykluczyć jednak scenariusza, w którym Lewandowski zakończy plebiscyt w czołowej szóstce.
- Są przecieki, iż wysokie miejsce, czyli szóste, zajmie Robert Lewandowski - powiedział Borek w programie "Moc Futbolu" na antenie "Kanału Sportowego".
- Lewandowskiego nie będzie dziś na gali. Czy myślisz, iż on bojkotuje ten plebiscyt? - wtrącił Pol. - Na jego miejscu bym bojkotował - odpowiedział Borek.
Lewandowski odzyskał blask pod wodzą Flicka
W poprzednim sezonie napastnik FC Barcelony zanotował kapitalne liczby. Strzelił 42 gole we wszystkich rozgrywkach, grając w 52 meczach. Wywalczył z Blaugraną trzy trofea na czele z mistrzostwem Hiszpanii. Dotarł także do półfinału Ligi Mistrzów. W przypadku triumfu w tych rozgrywkach można byłoby się pokusić o tezę, iż Lewandowski miałby szansę choćby na miejsce na podium w plebiscycie Złotej Piłki.
Często mówi się o jego wieku, a tymczasem Lewandowski potwierdził, iż wciąż jest w stanie strzelać sporo goli. Trzeba docenić, iż 37-latek występuje w topowej lidze. To rzadkość, by utrzymywać się na tak wysokim poziomie przez dłuższy okres.