Aleksandar Jovanović, bramkarz piłkarskiej reprezentacji Serbii i kapitan Partizana, w niedzielę 30 marca wybrał się na mecz sekcji piłki manualnej swojego klubu z AEK-iem Ateny w Pucharze Europejskim. Co było początkiem afery, która wstrząsnęła całym krajem.
REKLAMA
Zobacz wideo Można pochwalić kogokolwiek za mecze z Litwą i Maltą? Żelazny: To był koszmar, to są jaja!
Aleksandar Jovanović chciał wejść na mecz piłki manualnej. Skończyło się szarpaniną z policją, Partizan reaguje
Spotkanie zostało przełożone z powodu skandalicznego zachowania kibiców gospodarzy. "Zawodnicy AEK-u nie przystąpili do gry i zostali w szatni z powodu eksplozji, które było słychać w hali na kilka minut przed planowanym rozpoczęciem" - czytamy na stronie handball-planet.com. Po jednej z nich wrócili na parkiet, ale gdy usłyszeli kolejne, więcej nie wrócili.
O sprawie zrobiło się jeszcze głośniej za sprawą Jovanovicia. Ten próbował wejść na trybuny, przebijając się przez grupę policjantów. Zrobił to w bardzo zdecydowany sposób, przez co odpowiedź była jeszcze bardziej stanowcza i został obezwładniony. Mimo iż próbował się wyrwać, to nie mógł postawić się kilku funkcjonariuszom. Wszystkiemu przyglądali się kibice, a do sieci trafiło nagranie całego zajścia.
Po tych wydarzeniach Partizan wydał oświadczenie, w których poinformował o działaniach podjętych przez 32-latka. "Kapitan klubu piłkarskiego Partizan i reprezentant Serbii Aleksandar Jovanović jako obywatel złożył wczoraj wieczorem zawiadomienie o nadmiernym użyciu siły przez organy ścigania na komisariacie policji po incydencie, który miał miejsce przy wejściu do Centrum Sportowego Vozdovac" - czytamy.
Zobacz też: Wstrząsający finał meczu piłkarskiego. Nie żyje 21-letni piłkarz
Zawodnik złożył zeznana w obecności swojego prawnika. "Jak widać na publicznie dostępnych filmach, w wyniku eskalacji Jovanović w pewnym momencie znalazł się na podłodze. Partizan żąda, aby adekwatne organy przeprowadziły pilne i skuteczne dochodzenie w celu uzyskania wszelkich istotnych informacji i wyjaśnień dotyczących tego nieszczęśliwego zdarzenia tak szybko, jak to możliwe. Jednocześnie, jeżeli zostanie ustalone, iż podczas interwencji organów ścigania doszło do przekroczenia uprawnień lub działania niezgodnie z zasadami i prawem, oczekujemy, iż uczestnicy incydentu zostaną odpowiednio ukarani" - podkreślono.
Burza w Serbii po incydencie z udziałem Aleksandara Jovanovicia. MSW wydało komunikat
Klub z Belgradu doczekał się odpowiedzi od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Serbii. "Ministerstwo podejmuje wszelkie środki i działania, aby ustalić fakty i okoliczności zdarzenia, które miało miejsce przed wejściem do Centrum Sportowego Vozdovac" - przekazano. Po czym przedstawiono inną perspektywę.
"Do zdarzenia doszło, gdy grupa kibiców, wśród których był bramkarz i kapitan klubu piłkarskiego Partizan Aleksandar Jovanović, próbowała wejść na trybunę, na którą stewardzi ich nie wpuścili, ponieważ była pełna. Kibice protestowali i pchali kibiców stewardów, a wśród nich wyróżniał się Jovanović, który nalegał na wejście. Ponieważ nie można było go powstrzymać, członkowie Brygady Policji podjęli działania w ramach swojej jurysdykcji i próbowali powstrzymać Jovanovicia przed wejściem, powodując jego upadek na podłogę" - czytamy.
Sam piłkarz miał potwierdzić, iż funkcjonariusze "nie stosowali środków przymusu ani nie zachowywali się wobec niego nieprofesjonalnie". Cała dokumentacja dotycząca tej sprawy zostanie przekazana odpowiednim organom, które wydadzą werdykt.
Aleksandar Jovanović ma na koncie jeden występ w reprezentacji Serbii (0:2 z Ukrainą w listopadzie 2016 r.), mimo iż ostatnio jest do niej regularnie powoływany (był na wszystkich zgrupowaniach po Euro 2024). W Partizanie występuje od lipca 2023 r., dotychczas rozegrał dla tego klubu 78 meczów (28 czystych kont).