"Ale ja ci nie przerywałem". Probierz nie wytrzymał przed kamerami TVP

3 dni temu
Zdjęcie: fot. screen transmisja TVP Sport


Reprezentacja Polski pokonała Maltę 2:0 w drugim meczu eliminacji do mistrzostw świata, które w przyszłym roku odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie. Po zakończonym spotkaniu głos zabrał selekcjoner Biało-Czerwonych Michał Probierz. Szkoleniowiec stanął przed kamerami TVP i podzielił się swoimi odzuciami dotyczącymi spotkania.
"Dublet Karola Świderskiego pozwolił reprezentacji Polski pokonać Maltę 2:0 w poniedziałkowym meczu eliminacji do mistrzostw świata w 2026 roku. Biało-Czerwoni spisali się tego dnia zdecydowanie lepiej niż trzy dni wcześniej i choćby bez Roberta Lewandowskiego w wyjściowym składzie powinni to spotkanie wygrać zdecydowanie wyżej. Zespół Michała Probierza wykonał zadanie w postaci zdobycia w marcu kompletu punktów, ale wątpliwości co do jego postawy pod kątem dalszej części eliminacji i tak nie brakuje" - tak mecz Polski z Maltą relacjonował dziennikarz Sport.pl Jakub Seweryn.


REKLAMA


Zobacz wideo Oto grupa kibiców, która prowadzi doping na Narodowym. Historyczne sceny


Probierz przemówił po meczu z Maltą
Za reprezentacją Polski pierwsze w tym roku zgrupowanie. Marzec Biało-Czerwoni kończą z sześcioma punktami na koncie. W piątek podopieczni Michała Probierza w bardzo słabym stylu wymęczyli zwycięstwo z Litwą. Gol Roberta Lewandowskiego zapewnił Biało-Czerwonym trzy punkty.


Czytaj także:


Tej afery przed meczem z Maltą nie zapomni nikt. Czterech kadrowiczów wyrzuconych


Poniedziałkowe starcie z Maltą kapitan polskiej reprezentacji rozpoczął w gronie rezerwowych. -Rozmawialiśmy z Robertem i tak oceniliśmy jego stan. Na kadrę przyjechał już z bólem i to trzeba szanować. Już dzisiaj jest do dyspozycji, jeżeli będzie taka potrzeba. Zobaczymy, jak się mecz ułoży i dopiero podejmiemy decyzję - tak przed meczem decyzję o pozostawieniu napastnika Barcelony na ławce tłumaczył Michał Probierz.


Czytaj także:


Wichniarek nie wytrzymał, gdy usłyszał o nieobecności Lewandowskiego


Bez względu na absencję kapitana to Polacy byli faworytami spotkania. Z tej roli się wywiązali. Starcie zakończyło się wygraną gospodarzy. Do bramki Maltańczyków dwukrotnie trafiał Karol Świderski.
Po końcowym gwizdku selekcjoner został poproszony o ocenę polskiego zespołu i poszczególnych sytuacji. Stanął przed kamerami TVP Sport.


- Jest dużo elementów, jest zmienna w kadrze i to na pewno. Cieszymy się, iż zdobyliśmy te sześć punktów, mimo osłabienia bardzo dużego Nicoli (Zalewskiego - przyp. FM) i Piotrka (Zielińskiego - przyp. FM) i to jest na pewno ważne. Mam nadzieję, iż rywalizacja podniesie się na dużo wyższy poziom, bo jak popatrzymy teraz, iż jak dojdzie Nicola... "Kamyk" grał dzisiaj bardzo dobrze. Żałuję, iż nie zdobył bramki - przyznał.
- Mogliśmy wyżej wygrać i to jest istotne. W pierwszej połowie za łatwo przegrywaliśmy stykowe piłki, z czego zespół Malty miał dwa uderzenia i jedno takie bardzo groźne. W przekroju całego spotkania najważniejsze, iż stwarzaliśmy dużo sytuacji i to takich lepszych niż w meczu z Litwą. Z Litwą jak popatrzymy to mieliśmy bardzo dużo takich sytuacji. Nie do końca się zgodzę z opinią publiczną, iż ten mecz był taki beznadziejny. Na pewno nie był to jakiś taki, iż mieliśmy dużo sytuacji, ale stworzyliśmy multum rzutów rożnych, multum strzałów. Nie ma co ukrywać, iż w pięciu-sześciu sytuacjach wystarczyło trafić w bramkę, a piłka szła obok. Zawodnikom przekazałem, iż muszą nad tym popracować w klubach - dodał.
Probierz wyjaśnił także ostatnią zmianę - zejście Jakuba Kamińskiego, której dokonał w końcowych minutach spotkania. - Nie chciałem go w ogóle zmieniać, ale cierpiał. Już był bardzo zmęczony. Nie chciałem nikogo ściągać - czy Kacpra Urbańskiego, czy Dominika Marczuka, bo generalnie to mogliby tam wejść, ale zależało mi by Bartek Bereszyński, który pięć miesięcy leczył się po kontuzji w kadrze, wrócił dopiero do klubu i jest bardzo ważnym punktem tej reprezentacji. Jest to człowiek, który w wielu elementach pomaga tutaj, wspiera tych zawodników. Uważam, iż taka zmiana była dla niego i w nagrodę i fajnie, iż sam po meczu idzie jeszcze biegać. Trzymam za niego kciuki, bo jest bardzo istotny dla tej reprezentacji - wytłumaczył Probierz.
Wichniarek dostał kontrę od Probierza. "Ja ci nie przerywałem"
Między selekcjonerem a będącym jednym z ekspertów w studiu TVP Sport Arturem Wichniarkiem doszło do drobnej scysji.


- Czy w ogóle rodzi się w twojej głowie myśl, żeby przejść na czwórkę z tyłu, z jedną porządną "szóstką", po to, aby z Holandią dać sobie szansę pozostania w meczu? - zagaił były reprezentant Polski. Dostał kontrę od Probierza, który przyznał, iż przecież w ostatnim meczu z Holandią Biało-Czerwoni zagrali trójką z tyłu i zdaniem selekcjonera mimo porażki "grali dobrze" i wyeliminowali atuty rywala.
- Tylko przypomnę Tobie Michale, iż ten mecz został przegrany - wtrącił Wichniarek, po czym momentalnie otrzymał kontrę od Probierza.
- Ale ja ci nie przerywałem - odparł selekcjoner, tonując zapędy Wichniarka. Po chwili sytuację załagodził prowadzący studio Mateusz Borek, który zaapelował: - Nie przekrzykujmy się, dajmy trenerowi odpowiedzieć, a potem dopytamy - powiedział.
Kolejne spotkania reprezentacji Polski w czerwcu. 6 czerwca w Chorzowie Polacy zagrają towarzysko z Mołdawią. Cztery dni później w Helsnikach zmierzą się z Finlandią. Będzie to kolejny mecz w ramach eliminacji do mistrzostw świata, które w przyszłym roku odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.
Idź do oryginalnego materiału