Ale informacja ws. Szczęsnego! Tuż po meczu z Realem. "Po prostu nie wierzę..."

3 godzin temu
Zdjęcie: screen: Eleven Sports


- Faul był ewidentny, Wojciech Szczęsny osłabił drużynę, ale nie sądzę, żeby ta jedna akcja zmieniła jego sytuacja w Barcelonie - mówi Sport.pl Jan Tellez, dziennikarz "Diari de Barcelona" po wielkim meczu Superpucharu Hiszpanii. Barcelona rozbiła w nim Real Madryt 5:2 i zgarnęła pierwsze trofeum z Hansim Flickiem na ławce. Jak wygląda sytuacja polskiego bramkarza po krótkim turnieju w Arabii Saudyjskiej? Jak Szczęsny oceniany jest w Katalonii? I co dalej z jego kontraktem?
Mecz Realu Madryt z Barceloną w Superpucharze Hiszpanii (2:5) miał wszystko: wspaniałe gole, piękne asysty, zwroty akcji, błędy sędziego i najważniejsze - oczywiście z naszej perspektywy - dwóch Polaków w wyjściowym składzie. Do tego, iż Robert Lewandowski błyszczy w jednym z największych klubów świata przywykliśmy, czasem mam wrażenie, iż za bardzo i niezbyt należycie doceniamy miejsce, do którego doszedł kapitan reprezentacji Polski, ale obecność w bramce "Dumy Katalonii" Wojciecha Szczęsnego, to dla nas wciąż nowe doświadczenie i emocje. Zwłaszcza w meczu o trofeum, a dodatkowo przeciwko Realowi Madryt, którego rywalizacja z Barceloną nakręca światową piłkę od dziesięcioleci.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski i Szczęsny "sąsiadami"! To tu mieszkają polskie gwiazdy


Dla Roberta Lewandowskiego niedzielny wieczór w Arabii Saudyjskiej był piękny: ze kapitalną asystą, pewnie wykorzystanym rzutem karnym, a na koniec z trofeum i tańcem na murawie. - Świetnie wszedł w 2025 rok i przypomina mi trochę to, co robił na boiskach we wrześniu i październiku, gdy był w fenomenalnej dyspozycji - mówi Sport.pl Jan Tellez, dziennikarz "Diari de Barcelona". A jak ocenia to, co w finale Superpucharu Hiszpanii zrobił Wojciech Szczęsny? - To nie był jego dobry mecz. Nie dawał pewności drużynie, w kilku akcjach miał sporo szczęścia, a sytuacja z czerwoną kartką pokazała, iż nie daje pewności, gdy musi asekurować wysoko grającą linię obrony. Faul był ewidentny, Szczęsny osłabił drużynę, ale nie sądzę, żeby ta jedna akcja zmieniła jego sytuacja w Barcelonie - dodaje Tellez.
Wojciech Szczęsny zostanie w Barcelonie? "Nie wierzę"
Gdy byłem w Barcelonie w październiku i robiłem sondę wśród polskich, ale też hiszpańskich kibiców i pytałem ich o to, kto powinien zostać zastępcą kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena, większość stawiała na Wojciecha Szczęsnego. Ten szalony powrót z emerytury rozpalał wyobraźnie: już, teraz, natychmiast! Ale po pierwsze Polak potrzebował czasu i spokojnych treningów, a po drugie Inaki Pena bronił świetnie i nie zawiódł Hansiego Flicka. - Myślę, iż hierarchia się nie zmieni. Sytuacja jest jasna: Niemiec będzie dalej stawiał na Penę, bo ten po prostu nie dał żadnych podstaw do odsunięcia go od pierwszego składu - informuje Tellez i od razu dodaje, iż choćby w Superpucharze, gdy Hiszpan wszedł na murawę za Szczęsnego, to w fenomenalnym stylu obronił strzał Kyliana Mbappe.
Co w takim razie z Wojciechem Szczęsnym? I jak Polak postrzegany jest w Katalonii po kilku miesiącach od podpisania kontraktu? - Ma w Barcelonie bardzo dobrą opinię, ludzie uważają go za fachowca, ale chyba już nie na najważniejsze mecze. W Lidze Mistrzów i w La Liga, a te rozgrywki są dla Barcelony priorytetem w tym sezonie, będzie bronił Pena. Szczęsny powinien dostać jeszcze szanse w Pucharze Króla i tyle... Do zdrowia wraca Marc-Andre ter Stegen i szczerze mówiąc, nie wierzę, po prostu nie wierzę, iż po zakończeniu sezonu Barcelona przedłuży umowę z Polakiem, choć oczywiście w piłce nożnej dzieją się tak nieprzewidywalne rzeczy, iż w styczniu trudno to przesądzać - dodaje dziennikarz "Diari de Barcelona".


Na koniec zaznacza, iż choć kilka wskazuje na to, iż Polak wskoczy do bramki na dłużej, to nikt w Katalonii "transferu" nie żałuje. - Przyszedł jako opcja awaryjna za kontuzjowanego ter Stegena, jest w pewnym sensie mentorem dla młodszych bramkarzy, odgrywa coraz ważniejszą rolę w szatni no i ma już na swoim koncie pierwsze trofeum z Barceloną. Myślę, iż gdy ogłaszał zakończenie sportowej kariery, choćby o tym nie marzył - kończy Jan Tellez.


Wojciech Szczęsny rozegrał w Barcelonie na razie trzy spotkania: z Barbastro w Pucharze Króla (4:0), z Athletikiem Bilbao (2:0) i z Realem Madryt (5:2), ale w tym ostatnim zszedł z murawy w 56. minucie z czerwoną kartką. Jego kontrakt z Barceloną obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku.
Idź do oryginalnego materiału