Polscy siatkarze bez straty seta pokonali Włochów w finale Ligi Narodów. Pierwszą partię wygrali 25:22, a na początku drugiej zaczęły dziać się rzeczy niespotykane na tym poziomie, które miały znaczące konsekwencje.
REKLAMA
Zobacz wideo Nie dostał pracy za nazwisko". Syn Czesława Michniewicza poszedł w ślady ojca
Polscy siatkarze skonsternowani. Nikola Grbić zaczął protestować po błędzie Włochów
- Nerwowo we włoskiej drużynie, chyba zgubili ustawienie - mówił komentator Polsatu Sport przed zagrywką Kamila Semeniuka (przy stanie 2:0 dla Polaków). Zrobiło się zamieszanie, a polscy siatkarze oraz Nikola Grbić zaczęli protestować. Selekcjoner przez długą chwilę stał z wyciągniętymi rękami.
Po chwili operator kamery zrobił zbliżenie na Serba, który wydawał się nieco zdziwiony i zmieszany całą sytuacją. A chwilę wcześniej kapitan Włochów Simone Gianelli zaczął wyjaśniać tę sytuację z arbitrami. Ci przekazali, iż tym razem błąd nie ma konsekwencji w postaci utraty punktu. A to nie był koniec.
W końcu zainterweniował selekcjoner włoskiej kadry Ferdinando De Giorgi, biorąc czas. Wtedy znów wywołano szkoleniowca Polaków, któremu cała sytuacja musiała podnieść ciśnienie. - Grbić się włączył, na pewno poszły tam ostrzejsze słowa - rzucił komentator Polsatu Sport.
Nikola Grbić i polscy siatkarze patrzyli, co wyprawiają Włosi. Za drugim razem im się nie upiekło
Wydaje się, iż to wszystko wprowadziło zamęt we włoskiej drużynie. Dlaczego? Ponieważ przy stanie 14:12 dla Polaków popełniła ona kolejny błąd ustawienia. Tym razem skutkowało to przyznaniem punktu zespołowi Grbicia.
Sprawdź również: Wszyscy na to czekali. Oto jak zareagował Kurek po triumfie Polaków w LN
Ostatecznie polscy siatkarze wygrali drugą partię 25:19. W trzeciej odarli rywali z resztek nadziei, triumfując 25:14. A serbski szkoleniowiec został pierwszym w historii, który zdobył z Polską trzy złote medale na turniejach.