Albert Sosnowski ma za sobą udany debiut w freak fightach. ”Dragon” pokazał się z naprawdę świetnej strony i pokonał przed czasem faworyzowanego rywala. 44-latek zdradził, iż w swoim następnym pojedynku chętnie skrzyżuje rękawice z Tomaszem Adamkiem. ”Góral” związał się z organizacją FAME MMA, gdzie w przyszłym roku chce stoczyć dwie pokazowe walki.
Sosnowski to przede wszystkim były mistrz świata organizacji WBF, mistrz Europy EBU oraz były pretendent do tytułu mistrza świata organizacji WBC. Albert pod koniec maja 2010 roku skrzyżował rękawice z Vitalijem Kliczko.
Albert swój debiut w freak fightach odnotował na ostatniej gali Clout MMA 2 w Płocku. Sosnowski w formule bokserskiej (małe rękawice) zmierzył się ze zdecydowanie młodszym Remim Gruchałą, którego kibice mogą znać z walki w GROMDZIE. Gruchała mocno ruszył do przodu i dużo ciosów dochodziło do celu. Sosnowski był zaskoczony i wydawało się, iż momentami ma spore problemy. ”Dragon” przetrwał cięższy moment i w drugiej rundzie kompletnie zdominował pojedynek. Koniec nastąpił w 1 minucie 43 sekundzie w drugiej odsłonie.
Sosnowski chce zawalczyć z Adamkiem!
Albert Sosnowski w rozmowie z portalem bokser.org zabrał głos na chłodno po udanym debiucie w freak fightach.
Powiem szczerze powoli wchodzę w ten świat. Miałem okazje być na dwóch konferencjach, dłuższy pobyt przed walką na miejscu, razem z tymi freak fightowymi zawodnikami. No i po prostu trzeba się odnaleźć/zaadoptować do nowej rzeczywistości, ale mam nadzieje, iż dobrze wszedłem z wymiarem sportowym. Ta walka poszła po mojej myśli. Bardzo mocny, trudny, twardy pojedynek. Podobał się dużej liczbie publiczności, ogrom gratulacji po gali – dziękuję za gratulacje. Można się odnaleźć. Mam nadzieje, iż to zrobię przed kolejnymi pojedynkami jeżeli będą (…) Tak bardzo dużo było niepokojących sygnałów przed. Baliliśmy się o moje zdrowie, nie znałem je do końca. Z jednej strony rozumiem, bo ostatnie porażki przed czasem. Mam problemy z biodrami – troszkę chodzę jak paralityk, ale to spowodowane niedołężnością, problemami mobilnymi niż z głową. Też okres przygotowań nie był taki sumienny, znam swój organizm, więc doświadczenie, które mam pozwoliło mi umiejętnie dobrać plan treningowy i ludzi wokół siebie. To było bardzo istotne, wielki spokój, byłem gotowy na tą walkę. Pokazałem jednak, iż pomimo swojego wieku można się dobrze przygotować i wygrać z faworytem.
”Dragon” ma już na celowniku potencjalnego rywala! Sosnowski chciałby zmierzyć się z… Tomaszem Adamkiem.
Zdecydowanie najbardziej chciałbym się spróbować walki z Tomkiem Adamkiem o ile by zawalczył jeszcze w tej samej organizacji. Myślę, iż byłoby to wielkie wydarzenie. Wielkim szacunkiem darzę Tomka – mistrz dwóch kategorii wagowych. Jeden z najwybitniejszych polskich pięściarzy. Pretendent do pasa w ciężkiej, walczyliśmy z tym samym Kliczką. Cały czas aktywny, jego styl walki jest zawsze efektowny pomimo, iż miał twarde walki, ale potrafił z rozbitym nosem przetrwać i wygrać pojedynek, więc myślę, iż to zestawienie byłoby bardzo efektowne. o ile tylko by się zgodził, dogadalibyśmy się w różnych kwestiach, to jestem gotowy na Tomka Adamka.
Cała rozmowa poniżej: