Turniej Czterech Skoczni przeniósł się z Niemiec do Austrii. W piątkowych kwalifikacjach w Innsbrucku wszyscy reprezentanci Polski uzyskali promocję do konkursu, ale w serii KO poprzeczka będzie postawiona wyżej. Niestety nie wszyscy będą mogli śledzić tę rywalizację.
REKLAMA
Zobacz wideo Austriacy zdominowali świat skoków. Oto jak pracują
Norwegia nie zobaczy dwóch konkursów Turnieju Czterech Skoczni. "Brak mi słów"
W Tyrolu zabrakło ekipy któregokolwiek z norweskich nadawców (NRK, TV 2, Viaplay), którzy pozostawili puste stanowisko telewizyjne przy skoczni. I mieli czego żałować, gdyż w kwalifikacjach świetnie spisał się Johann Andre Forfang (drugie miejsce), rozbudzając apetyty rodaków przed konkursem. Jednak nie będzie im dane zobaczyć w linearnej telewizji żadnego z dwóch ostatnich konkursów TCS, gdyż żadna stacja nie zakupiła do nich praw.
Zobacz też: Rewelacja sezonu wypaliła o pojedynku z Żyłą. To stanie się hitem
"Właściwie brak mi słów, ale nie mogę spędzać czasu w czymś, z czym nie możemy nic zrobić" - napisał na Facebooku dyrektor generalny norweskich skoków Jan-Erik Aalbu. - Nie wierzę, iż teraz coś się wydarzy - to z kolei jego słowa z czwartkowego wywiadu dla "Dagbladet".
Dla tego samego dziennika sprawę skomentował Forfang. - To po prostu bardzo smutne. Mam nadzieję, iż to pierwszy i ostatni raz - przyznał. Bardziej stanowczy był Kristoffer Eriksen Sundal. - Katastrofa. To byłoby zbyt głupie. Nie znam dokładnej przyczyny, dlaczego tak się dzieje. Ale to straszny wstyd - stwierdził.
To dlatego Norwegowie nie zobaczą dwóch konkursów TCS. "Tracimy wielu widzów"
Powód jest taki, iż prawa telewizyjne na wszystkie zawody Pucharu Świata w Austrii są sprzedawane w oddzielnym pakiecie. "Jednak kanały telewizyjne w Norwegii uważają, iż cena jest zbyt wysoka w stosunku do oglądalności i zainteresowania. W przeszłości zarówno NRK, jak i TV 2 kupowały zawody w Innsbrucku i Bischofshofen. Ale tym razem nie udało im się zebrać wystarczającej ilości pieniędzy. Prawa do niemieckiej części TCS posiada Viaplay" - czytamy w "Dagbladet".
Norwegom pozostaje oglądanie zmagań na platformie streamingowej Eurovision Sport. Tyle iż to rozwiązanie wykluczające dla większości starszych osób. - Myślę, iż jest wielu, którzy po prostu tego nie włączą. Tracimy wielu widzów. Nie ma co do tego wątpliwości - ocenił Forfang.
- Mam nadzieję, iż to pierwszy i ostatni raz, kiedy nie udaje się czegoś wynegocjować. TCS to ukochany produkt Norwegów. Dla zdecydowanej większości stało się to noworoczną tradycją. Ludzie są do tego przyzwyczajeni. Liczę, iż za nami tęsknią i iż poczują nasz brak na ekranie - podsumował Forfang.
Sobotni konkurs Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku rozpocznie się o godz. 13:30. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.