Donald Trump od nieco ponad miesiąca ponownie pełni urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wysokie poparcie uzyskał m.in. wśród amerykańskiej Polonii. Wielkim jego zwolennikiem jest także Tomasz Adamek. Były mistrz świata w boksie w wadze junior ciężkiej nie ukrywał, iż oddał na niego głos. Ale czy po ostatnich wypowiedziach Trumpa i jego dość dziwnych działaniach w polityce zagranicznej zmienił zdanie?
REKLAMA
Zobacz wideo "Byłem obrażony, ale już mi przechodzi". Janowicz zdradza swoje plany
Adamek wypalił ws. wojny w Ukrainie. "Trump to skończy"
Pytany był o to w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". przez cały czas jednak deklarował pełne poparcie dla Trumpa. - Wcześniej było tak drogo, iż od razu było wiadomo, iż wygra i będzie długo rządził. Europa się buntuje, ale powiedział w amerykańskiej telewizji, iż jego interesują najbardziej ludzie w Ameryce, a nie na świecie. I to Europie nie pasuje, iż się kończy rozdawnictwo. Powiedział, iż koniec wojny i jej finansowania. To nie niektórym nie pasuje, ale to biznesmen. Nie byłby inaczej milionerem - bronił go 48-latek.
Adamkowi nie przeszkadzają choćby przedziwne ruchy Trumpa w kwestii wojny w Ukrainie. Na jednej z konferencji prezydent USA stwierdził, iż Ukraina "nie powinna była zaczynać wojny" i "mogła się dogadać". Z kolei prezydenta Zełeńskiego nazwał "dyktatorem". Do rozmów pokojowych usiadł natomiast z Rosją. - Ta wojna nie jest dobra dla nikogo, ale Trump to skończy. Nie wiem, na jakich warunkach, może zresztą już są ustalone, nie wiemy tego - przekonywał pięściarz.
Inną kontrowersyjną kwestią, związaną z prezydenturą Trumpa są masowe deportacje imigrantów bez prawa pobytu. Również one nie przeszkadzają polskiemu pięściarzowi. - Są w USA ludzie bez papierów i się boją. Jest ich trochę. Tylko jak ktoś siedzi tutaj dziesięć czy piętnaście lat i tego nie ogarnął, to też jest niepoważny. Idziesz, płacisz i załatwiasz legalny pobyt. Tak to działa. Znam takich, którzy się tym zajęli, ale i tych, którzy wiele lat są w Ameryce nielegalnie. To też przecież trochę niepoważne - podsumował.