A jednak! To koniec. Rywalka Świątek podjęła radykalną decyzję

22 godzin temu
Emma Raducanu przegrała 6:3, 4:6, 1:6 z notowaną niemal 200 miejsc niżej Lin Zhu i pożegnała się z rywalizacją w Ningbo. Ten mecz kosztował Brytyjkę naprawdę sporo, o czym świadczy też fakt, iż potrzebowała pomocy lekarza na korcie. Niewykluczone, iż te wydarzenia skłoniły ją do podjęcia dość radykalnej decyzji, o której poinformowało BBC Sport. Ta decyzja może mieć najważniejsze znaczenie dla występu Raducanu w przyszłorocznym Australian Open.
Emma Raducanu zszokowała świata w 2021 roku. Wówczas przebrnęła przez kwalifikacje US Open, dostała się do głównej drabinki, a w niej rozprawiła się ze wszystkimi rywalkami po drodze. Tym samym wywalczyła pierwszy tytuł wielkoszlemowy w karierze i zanotowała spory awans w rankingu WTA. Plasowała się choćby w TOP 10. Kolejne miesiące stały jednak pod znakiem spadku formy, dodatkowo trapiły ją kontuzje. Wiele osób zarzucało jej również, iż zamiast na sporcie, skupia się na promocji w mediach społecznościowych.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie


Dopiero ten sezon mógł dać jej nieco nadziei. Dotarła do półfinału w Waszyngtonie czy ćwierćfinału w Miami. To właśnie na Florydzie zanotowała najlepszą passę, bo wygrała cztery mecze z rzędu. W ostatnich tygodniach rywalizowała w Azji, ale tam zanotowała spory regres. Życie uprzykrzały jej też problemy zdrowotne. Przez nie skreczowała w Wuhan. Potrzebowała przerw medycznych w Ningbo, a media donosiły, iż po przegranym meczu I rundy Brytyjka trafiła choćby do szpitala.
Emma Raducanu mówi "pas". Koniec sezonu
Raducanu miała wziąć udział w kolejnych azjatyckich turniejach. Mowa o imprezach w Tokio i w Hongkongu. Ostatecznie nie zobaczymy tenisistki na korcie. Ba, nie zobaczymy jej już do końca 2025. Jak informuje BBC Sport, Brytyjka zakończyła już tegoroczną rywalizację. "Emma Raducanu zakończyła sezon przedwcześnie z powodu choroby. Zrezygnowała z udziału w dwóch ostatnich turniejach w tym roku, ponieważ od 10 dni źle się czuje" - czytamy.


Ta decyzja może mieć dla niej ogromne konsekwencje w kontekście przyszłorocznej rywalizacji, szczególnie wielkoszlemowej. Rezygnacja z kolejnych turniejów spowoduje brak zdobyczy punktowych i możliwy spadek w zestawieniu. A to może być kosztowne. "Wycofanie się z turniejów w Tokio i Hongkongu niesie ze sobą pewne ryzyko, biorąc pod uwagę, iż zajmuje w tej chwili 29. miejsce w światowym rankingu, jej rozstawienie w Australian Open 2026 może stanąć pod znakiem zapytania" - pisze puntodebreak.com. Tylko TOP 32 ma rozstawienie.


Zobacz też: Tak dziś wygląda Anna Kurnikowa. Ma 44 lata, spodziewa się dziecka.


Decyzja ws. przyszłości podjęta
w tej chwili Raducanu skupia się na rekonwalescencji. Jak na razie nie odniosła się w mediach społecznościowych do doniesień o przedwczesnym zakończeniu sezonu. BBC przekazało też informację, iż najpewniej w kolejnej kampanii trenerem Brytyjki pozostanie Francisco Roig. To może nieco uspokoić kibiców, którzy w ostatnich latach byli świadkami częstych zmian w sztabie szkoleniowym zawodniczki.
Idź do oryginalnego materiału