Inaki Pena zagrał w meczu FC Barcelony z Getafe, chociaż media sugerowały, iż Hansi Flick może postawić na Wojciecha Szczęsnego. Później Hiszpanie donosili, iż w takim wypadku niemiecki szkoleniowiec ustalił hierarchię - Pena broni w LaLiga, a Szczęsny będzie bramkarzem na Ligę Mistrzów i krajowy puchar.
REKLAMA
Zobacz wideo Idol z dzieciństwa Jakuba Koseckiego? "Chciałem być jak on"
Wojciech Szczęsny bramkarzem FC Barcelony na Ligę Mistrzów? Łukasz Wiśniowski zabrał głos
Na razie wieści hiszpańskich mediów nie zostały potwierdzone i prawdopodobnie przekonamy się o ich prawdziwości dopiero na godzinę przed meczem Barcelony z Benficą w Lidze Mistrzów. Nieprzekonany do tych doniesień jest również Łukasz Wiśniowski, którego zdaniem Hansi Flick nie podjąłby decyzji tak wcześnie.
- Wszystko to jest na poziomie spekulacji. Hansi Flick jest człowiekiem, który nie podejmuje decyzji personalnych w perspektywie kilku dni. On podejmuje te decyzje z dnia na dzień, więc takiej decyzji Flick jeszcze nie podjął - powiedział dziennikarz bliski Szczęsnemu na kanale Meczyki na YouTube.
Wiśniowski sugeruje, iż Pena na razie nie dał Flickowi argumentów, by posadzić go na ławce rezerwowych w LaLiga, dlatego też Hiszpan grał z Getafe. Dodatkowo dziennikarz uważa, iż na razie w "spektakularnych błędach" prowadzi Polak, który dostał czerwoną kartkę w meczu z Realem Madryt w Superpucharze Hiszpanii. Sprawa obsady bramki ma pozostawać jednak otwarta.
- Wydaje mi się, iż ta rywalizacja trwa, wbrew innym obiegowym opiniom, które twierdziły, iż ona już się zamknęła. Mam nadzieję, iż w Lizbonie uda mi się po raz pierwszy na żywo zobaczyć w akcji polskiego bramkarza w barwach "Blaugrany" - przyznał na koniec Wiśniowski.
FC Barcelona w Lizbonie z Benfiką zagra we wtorek 21 stycznia o 21:00. Dla obu zespołów będzie to siódmy mecz w tej edycji Ligi Mistrzów. Na razie Wojciech Szczęsny tylko oglądał z ławki rezerwowych występy kolegów w prestiżowych rozgrywkach.