Frenkie de Jong jeszcze do niedawna uważany był za jedną z najważniejszych postaci FC Barcelony. Niestety początek sezonu miał kompletnie stracony z powodu kontuzji. Powrót do gry również okazał się w jego przypadku dość skomplikowany. Pełne 90 minut rozegrał tylko w Pucharze Króla przeciwko Barbastro. W pozostałych meczach najczęściej wchodził z ławki na ostatnie minuty i wciąż nie może przebić się do pierwszej jedenastki. Wygląda na to, iż jego pozycja w klubie wisi na włosku.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki zatrzymany przez policję. "Miałem testy na obecność narkotyków. Trener mnie usadził"
W Barcelonie stracili cierpliwość do de Jonga. "Alternatywą będzie odesłanie na trybuny"
27-latek zaliczył dość niefortunne wejście w półfinale Superpucharu Hiszpanii z Athletikiem Bilbao (2:0). Jak zauważył kataloński "MonEsport", notował mnóstwo strat i niedokładnych podań, a po jego błędzie do bramki Wojciecha Szczęsnego trafił Inaki Williams. De Jonga od większej krytyki uratował jedynie spalony.
Na tym problemy de Jonga się nie kończą. Jak poinformował dziennik "Sport", jest on w tej chwili jednym z głównych kandydatów do odejścia. Pozbycie się go nie będzie jednak takie proste, bo jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2026 r. - Holender zamierza nosić koszulkę Barcelony do ostatniego dnia trwania umowy, ale klub stawia na jego sprzedaż tego lata, choć nie wyklucza, iż zrobi to w styczniu. W przypadku, gdy nie będzie możliwości jego sprzedaży lub odnowienia kontraktu, najbardziej realną alternatywą będzie odesłanie go na trybuny - czytamy.
De Jong wypadł z łask Flicka. Jest na szarym końcu
Według tego samego źródła trener Hansi Flick woli stawiać na pozostałych pomocników. W podobnej sytuacji ma być Ansu Fati, który znajduje się na samym końcu w hierarchii napastników. - Ani de Jong, ani Ansu Fati nie mają sportowego wsparcia Flicka. Holender ma przed sobą Pedriego, Casado, Gaviego, Daniego Olmo, a choćby Fermina i czekającego na powrót do zdrowia kontuzjowanego Marca Bernala - twierdzi "Sport".
FC Barcelonie na pozbyciu się de Jonga zależy również ze względu na kwestie finansowe. Ten nie zgodził się w przeszłości na obniżenie pensji, a to spory problem w obliczu kłopotów ekonomicznych klubu. W przeszłości Holender był już łączony z Manchesterem United. Pod koniec grudnia pojawiły się też pogłoski o możliwych przenosinach do Arabii Saudyjskiej.