A jednak. Barcelona zagra na Camp Nou. Padła data

2 tygodni temu
Minęły już ponad dwa lata od momentu, w którym FC Barcelona musiała opuścić Spotify Camp Nou. Stadion musiał przejść gruntowną przebudowę, by zapewnić klubowi jeszcze większe przychody np. z tytułu dnia meczowego. Wygląda na to, iż Barcelona jest już coraz bliżej powrotu na swój legendarny obiekt. - Teraz piłka jest po stronie miasta - mówi Joan Laporta, prezes Barcelony.
Z końcem sezonu 22/23 FC Barcelona musiała opuścić Spotify Camp Nou w związku z planowaną gruntowną przebudową stadionu. Inwestycja wyceniana na 1,5 mld euro obejmowała przebudowę brył stadionu i ich zadaszenie. Poza tym będzie większa pojemność obiektu - do 105 tys. miejsc. Wówczas media w Hiszpanii podawały, iż prace potrwają trzy lata. Przez długi czas wydawało się, iż do powrotu Barcelony na Camp Nou - przy pewnych ograniczeniach - dojdzie nieco szybciej, ale data była cały czas przesuwana przez władze Barcelony. Wygląda na to, iż czas oczekiwania się kończy.


REKLAMA


Zobacz wideo Barcelona w końcu doczeka się nowego stadionu?! 1,5 miliarda euro


Czytaj także:


Cały świat zobaczył, co zrobił Lewandowski. Kibice oszaleli


Barcelona wraca na Camp Nou? Joan Laporta: Mamy certyfikaty
Wygląda na to, iż w końcu zmaterializuje się powrót Barcelony na Camp Nou. Katalońskie radio RAC1 podaje, iż Barcelona ma zagrać na tym legendarnym obiekcie z Gironą. To spotkanie odbędzie się 18 października, a więc tuż po najbliższej przerwie na mecze reprezentacji. o ile miejsce i termin tego meczu nie ulegną zmianie, to Barcelona wróci na Camp Nou po 872 dniach przerwy.
W ostatnim czasie Barcelona grała domowe mecze na legendarnym stadionie olimpijskim Lluis Companys na wzgórzu Montjuic, gdzie wejść mogło blisko 56 tys. widzów. Na początku tego sezonu Barcelona przeniosła się na obiekt Estadi Johan Cruyff, który może pomieścić tylko sześć tys. widzów. Powrót na Camp Nou oznacza powrót do normalności z perspektywy Barcelony.


- Zrobiliśmy to, co trzeba było, mamy certyfikaty. La Liga i UEFA oceniły, iż boisko jest gotowe. Teraz piłka jest po stronie miasta. Wiemy, iż całą fazę ligową Ligi Mistrzów trzeba rozegrać na jednym stadionie. jeżeli będziemy mieli pozwolenie na grę na Camp Nou, po rozegraniu pierwszego meczu na Montjuic pogadamy z UEFA, aby dopuściła grę na dwóch obiektach. Mamy bardzo dobre relacje z władzami - opowiadał Joan Laporta, prezes Barcelony, w rozmowie z RAC1.


Czytaj także:


Trump ogłasza ws. przeniesienia mundialu w 2026 roku


Głos ws. powrotu Barcelony na Camp Nou zabierał też Jaume Collboni, czyli burmistrz Barcelony. Z jego wypowiedzi nie można było jednak usłyszeć dokładnej daty powrotu na Camp Nou.


- Nie wiem, na jakim etapie są prace modernizacyjne, o które poprosili klub i technicy. Rada miasta jest tak samo zainteresowana jak Barcelona, a może choćby bardziej, aby prace nad obiektem postępowały w dobrym tempie i jesteśmy pierwszymi zainteresowanymi, aby przebiegały one gwałtownie i sprawnie. Naszym najwyższym priorytetem jest jednak zapewnienie bezpieczeństwa kibicom. To, co jest dobre dla klubu, jest dobre dla miasta. Myślę, iż jesteśmy na dobrej drodze. Zrobiono duże postępy i niedługo będziemy mieli dobre wieści - mówił Collboni (tłumaczenie za: fcbarca.com).
Zobacz też: VAR zniknie z Ekstraklasy?! "To głupota, wycofajmy to"
Relacje tekstowe na żywo z meczów Barcelony na Camp Nou (a także na innych obiektach) w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału