8-tysięczny stadion staje się ruiną. Mieszkańcy mają dość. "Wstydźcie się"

8 godzin temu
Do niespodziewanych scen doszło w jednym z rumuńskich miast. Portal Digi Sport poinformował, iż bunt przeprowadzili fani klubu ACS Medias. "Krzyk rozpaczy" - przekazano. Chodzi o to, iż zespół nie może grać na największym stadionie w mieście. Nie wytrzymał zwłaszcza były piłkarz Eric de Oliveira. "Wstydźcie się, ci, którzy zniszczyli futbol w Medias" - zakomunikował.
Edward Iordanescu przestał pełnić rolę trenera Legii Warszawa. Nie dziwi zatem fakt, iż jest to temat numer jeden w rumuńskich mediach sportowych. " To była, niejako, ostatnia kropla goryczy dla Ediego" - przekazał portal prosport.ro. Jak się okazuje, tamtejsi dziennikarze obszernie rozpisali się również o pewnym stadionie, który wywołał bunt wśród kibiców.


REKLAMA


Zobacz wideo Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Bartosz Kwolek MVP spotkania


Rumuni grzmią ws. opuszczonego stadionu. "Krzyk rozpaczy"
Portal Digi Sport poinformował, iż doszło do buntu kibiców klubu ACS Medias. "Krzyk rozpaczy" - przekazano. Ten występuje na co dzień w trzeciej lidze rumuńskiej. Nie może jednak grać na największym stadionie w mieście. Dlaczego? Rzekomo na arenie mieszczącej blisko osiem tys. fanów od dwóch lat nie odbył się żaden mecz.
"Po co trzymać stadion nieużywany od dwóch lat?", "żądają ogromnego czynszu, siedmiokrotnie wyższego niż na niektórych stadionach w I lidze", "dlaczego nie pozwalają dzieciom trenować na normalnym boisku, by nie musiały ćwiczyć na podłożu niemal z cementu?", "dlaczego dajemy powód do wyśmiewania naszym rywalom?" - można było przeczytać na portalu Suporteri Gaz Metan Medias.


Na tym jednak nie poprzestano. "Stadion należy do miasta. A powinien należeć do dzieci, które marzą, do kibiców, którzy czują, do ludzi, którzy wierzą" - dodał jeden z użytkowników. Kolejny zaapelował za to do władz. "Niech piłka nożna znów ożyje w Medias. Bądźmy dumni z naszej drużyny, naszego miasta, naszego stadionu!" - podsumowano.


Były piłkarz Eric de Oliveira, który po zakończeniu kariery osiadł się w mieście i pracuje w akademii ACS Medias, również nie może uwierzyć, jak wygląda sytuacja. "Wstydźcie się, ci, którzy zniszczyli futbol w Medias" - przekazał. "Dzieci zasługują na to, co najlepsze, a wy im to odebraliście! Jak powiedziałem, za wszystko, co robicie na tej ziemi, prędzej czy później przyjdzie rachunek! Jeszcze raz, niech Bóg wybaczy tym złym ludziom. Ja nigdy nie wybaczę!" - zakończył.


Na ten moment ACS Medias zajmuje trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 18 punktów.
Idź do oryginalnego materiału