72 punkty w trzecim secie! Ależ mecz w Lidze Narodów

5 godzin temu
Takie rzeczy dzieją się tylko wtedy, kiedy na boisku spotykają się dwie równorzędne ekipy. W trzecim secie meczu Argentyny z Włochami do przechylenia szali zwycięstwa były potrzebne łącznie 72 punkty! Ostatecznie lepsi (zarówno w tej partii, jak i całym meczu) okazali się reprezentanci Italii, ale dzisiejszego widowiska w Lidze Narodów kibice siatkówki na pewno nie zapomną przez długi czas.
Tegoroczna edycja siatkarskiej Ligi Narodów wystartowała w środę, 11 czerwca. Od tego czasu przynajmniej jednej porażki zdążyła doznać każda drużyna, poza Polakami, którzy pokonali już Serbię, Turcję, Japonię oraz Holandię. Wczesna faza tego turnieju rządzi się jednak oczywiście własnymi prawami. Wiele reprezentacji decyduje się oszczędzać swoich najlepszych graczy, dając szanse młodszym albo bardziej wypoczętym po sezonie klubowym graczom.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki ostro o Lewandowskim: Robert nie musisz się już chwalić, nie rób tego!


Argentyna - Włochy w Lidze Narodów. Widowisko w trzecim secie
Do takich zespołów zaliczają się m.in. Włosi. W dzisiejszym spotkaniu nie zobaczyliśmy Alessandro Michieletto czy Yuriego Romano. To jednak nie znaczy, iż Fernando De Giorgi nie miał do dyspozycji świetnych siatkarzy, albo iż mecz z Argentyną nie zaliczał się do najciekawszych. A wręcz przeciwnie. Już pierwszy set niedzielnego spotkania zapewnił spore emocje. Gra toczyła się w rytmie "punkt za punkt" i Włosi dopiero w końcówce zdołali uzyskać przewagę nad rywalami.
ZOBACZ TEŻ: Niebywałe, co się stało z polskimi siatkarzami. Minęło 2571 dni. Tak zareagował Grbić
To był oczywiście tylko przedsmak tego, co zobaczyliśmy w trzeciej partii. Przy stanie 1:1 na tablicy wyników (bo Argentyńczycy zaskakująco łatwo, 25:17, wygrali drugiego seta) obie ekipy nie zamierzały dawać za wygraną. Drużyna z Ameryki Południowej wyprowadziła szturm jako pierwsza - wychodząc z prowadzenia 15:14 na 19:14. Niedługo potem jednak Italia dogoniła drużynę Marcelo Mendeza i rozpoczęła się gra na przewagi. Ta trwała i trwała w nieskończoność, aż byliśmy świadkami kuriozalnego wyniku. Włosi wygrali tego seta 37:35!


Po tej siatkarskiej walce na wyniszczenie z Argentyńczyków zeszło nieco powietrze. Nie byli już w stanie nawiązać równej rywalizacji z faworytami i przegrali czwartą partię 21:25, a cały mecz w czterech setach. Za bohatera spotkania należało uznać 21-letniego Lucasa Porro, który zdobył 21 punktów na 59 procentach skuteczności w ataku.
Włochy - Argentyna 3:1 (25:23, 17:25, 37:35, 25:21)
Idź do oryginalnego materiału