Coco Gauff 10 dni temu grała o zwycięstwo w turnieju w Rzymie. Co prawda w finale nie udało jej się pokonać Jasmine Paolini, ale i tak przesunęła się na pozycję wiceliderki rankingu WTA kosztem Igi Świątek. W tegorocznej edycji Rolanda Garrosa to ona rozstawiona jest z numerem 2 i zmagania rozpoczęła z przytupem.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski nie przyleci na kadrę! "Emocje są ogromne"
Coco Gauff dała show w I rundzie. Olivia Gadecki rozbita
Amerykanka w pierwszej rundzie trafiła na Olivię Gadecki. Panie wyszły na kort we wtorek wczesnym popołudniem i nie spędziły na nim zbyt wiele czasu. Od samego początku Gauff narzuciła rywalce bardzo trudne warunki. Rozpoczęła od dwóch przełamań i prowadzenia 3:0. To zwiastowało dla niej szybki pojedynek.
Co prawda Gadecki potrafiła się postawić i niespodziewanie wygrała dwa kolejne gemy, ale na więcej w pierwszej partii nie było jej stać. Australijka popełniła więcej niewymuszonych błędów (18 do 13) i miała mniej winnerów (4 do 8), przez co do końca seta nie zdobyła ani jednego punktu. Ambitnie broniła się przy stanie 2:5. Miała choćby dwa breakpointy, ale ostatecznie Gauff wyrównała, a po chwili wykorzystała drugą piłkę setową.
gwałtownie poszło! Coco Gauff w II rundzie Rolanda Garrosa
Druga odsłona rozpoczęła się bliźniaczo podobnie do pierwszej. Gauff znów dwukrotnie przełamała i prowadziła już 3:0. Po raz drugi też sama dała się przełamać w czwartym gemie. Wtedy jednak podkręciła tempo i gwałtownie zgarnęła dwa kolejne punkty i wyszła na 5:1. Gadecki co prawda urwała jeszcze jednego gema, ale chwilę później było już po wszystkim. Gauff przy własnym serwisie nie dała jej żadnych szans i wystarczyła jej jedna piłka meczowa.
Mecz potrwał zaledwie 72 minuty. Dzięki wygranej Gauff pewnie awansowała do II rundy. A w niej zmierzy się ze zwyciężczynią starcia pomiędzy Chloe Paquet a Terezą Valentovą.