7:0! Ależ miazga na koniec sezonu WTA! Aż polały się łzy

2 godzin temu
Niesamowite sceny były w finale WTA Finals: Aryna Sabalenka - Jelena Rybakina. Drugiego seta Kazaszka wygrała w tie-breaku aż 7:0. Po chwili Sabalenka popłakała się na ławce, bo przegrała finał 3:6, 6:7.
Był 10. gem drugiego seta meczu: Aryna Sabalenka (Białoruś, 1. WTA) - Jelena Rybakina (Kazachstan, 6. WTA) przy stanie 3:6, 4:4. Właśnie wtedy Białorusinka obroniła dwa break pointy dzięki znakomitym serwisom i nie postawiła się pod ścianą, bo przy przełamaniu za chwilę rywalka serwowałaby (a robiła to dotychczas kapitalnie) po zwycięstwo. Potem Sabalenka potrafiła doprowadzić do tie-breaka. Ten miał sensacyjny przebieg, którego mało kto się spodziewał. Rybakina wygrała go bowiem 7:0. Sabalenka po chwili na ławce zalała się łzami.

REKLAMA







Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie



7:0! Ależ miazga na koniec sezonu WTA! Aż polały się łzy
- Mam nadzieję, ze obie zawodniczki wytrzymają kondycyjnie. Wydaje mi się, iż troszeczkę więcej sił zachowała Sabalenka. To ona może mieć więcej pary. Liczę, iż to będzie wielkie widowisko, w którym będzie mało niewymuszonych błędów - mówił przed meczem dwóch najlepszych zawodniczek turnieju (obie odniosły dotychczas komplet czterech zwycięstw) Dawid Celt.






najważniejszy dla losów pierwszego seta był fragment gry przy stanie 2:2 i serwisie Rybakiny. Wtedy Sabalenka nie wykorzystała break pointa. Kazaszka wygrała akcję po świetnym forhendzie, a w grze na przewagi dwa razy skutecznie zaserwowała.


W kolejnym gemie role się odwróciły i to Rybakina miała trzy break pointy. I to od razu trzy. Wykorzystała już pierwszego, bo Białorusinka fatalnie zagrała smeczem i trafiła w siatkę. Kazaszka prowadziła 4:2, ale w kolejnym gemie serwisowym znów miała problemy. Przegrywała 15:40. Wtedy wzięła sprawy w swoje ręce i najpierw skończyła akcję efektownym bekhendem, a potem wygrała jedną z najpiękniejszych wymian, winnerem z forhendu. Po chwili Rybakina prowadziła 5:2, a seta ostatecznie wygrała 6:3.






Przede wszystkim dlatego, iż miała ponad trzy razy więcej winnerów (16-5) i popełniła tylko cztery więcej niewymuszone błędy (10-6). A potem doszło do scen w drugim secie, które opisaliśmy wyżej.



Zobacz także: Świątek nie mogła dłużej ukrywać swojej frustracji. "Naprawdę nie rozumiem"
Rybakina po raz pierwszy w karierze wygrała finał WTA Finals. Dotychczas nie grała choćby w finale. Natomiast Sabalenka wciąż czeka na pierwszy triumf i ma już dwa przegrane finały (2022 i 2025).


Finał WTA Finals: Aryna Sabalenka - Jelena Rybakina 3:6, 6:7 (0:7)
Idź do oryginalnego materiału