Sport akademicki to jedna z wielu rzeczy, która wyróżnia Stany Zjednoczone w stosunku do reszty świata. Rywalizacja między uniwersytetami jest postawiona na tak wysokim poziomie, iż przyciąga rzesze kibiców i generuje miliardy dolarów przychodu. Na przykład Uniwersytet Teksański w Austin zarobił w ostatnim roku na meczach swoich drużyn (głównie w futbolu amerykańskim) zawrotne 332 mln dol. To tyle, ile wynoszą przychody całej polskiej piłkarskiej ekstraklasy.
REKLAMA
Zobacz wideo
Wielkie pieniądze wkraczają do lig akademickich
Szkół wyższych, które biorą udział w rywalizacji w ligach akademickich, jest w USA ponad tysiąc. Dla wielu fanów są to ich pierwsze i najważniejsze kibicowskie miłości, które zostają z nimi na całe życie. Dla kibiców sportu z innych części świata może być to o tyle dziwne, iż drużyny akademickie rywalizują adekwatnie w formule sportu amatorskiego i młodzieżowego. Ligi akademickie to dopiero przepustka do profesjonalnych lig takich jak NBA czy NFL. A jednak wielu kibiców woli tę nieskażoną żądzą pieniądze rywalizację niż popisy zawodowców.
Ostatnio to się jednak zmienia i rządząca akademickim sportem organizacja NCAA zgodziła się, iż rywalizujący w sporcie studenci poza stypendium mogą dostawać dodatkowe pieniądze z tytułu praw do swojego wizerunku. Otworzyło to szerokie pole do uzyskiwania przez najlepszych zawodników lig akademickich dodatkowych pieniędzy. Najlepsi zarabiają miliony dolarów. Arch Manning, quarterback z Uniwersytetu Teksańskiego, ma umowy sponsorskie na 5,5 mln dolarów. Nieco niżej plasuje się Carson Beck z Miami, który zarabia 4,9 mln dolarów. Ale pieniądze dostają nie tylko największe gwiazdy. Gracze, którzy dotąd dosłownie przymierali głodem, mogą liczyć na dziesiątki tysięcy dolarów od donatorów tylko za to, iż pojawią się na jakiejś sponsorowanej imprezie.
W koszykówce pieniądze oferowane studentom w USA stały się realnym problemem dla klubów spoza Stanów Zjednoczonych. Młodzi gracze są gotowi wyjeżdżać za ocean, by tam grać w lidze akademickiej, zarabiać całkiem niezłe pieniądze i rozwijać się pod okiem najlepszych trenerów, by potem łatwiej dostać się do NBA.
Donacje dla futbolu wspierają wszystkie dyscypliny
Coraz większe pieniądze, które pojawiły się w sporcie akademickim, stawiają pod presją również szkoły. Rywalizacja o najlepszych graczy jeszcze nigdy nie była tak ostra. Nic więc dziwnego, iż uniwersytety, choć na rywalizacji w ligach akademickich zarabiają dziesiątki milionów dolarów, szukają dodatkowego wsparcia wśród darczyńców. A iż wśród kibiców miliarderów nie brakuje, to do akademickiego sportu płyną szerokim strumieniem nie tylko pieniądze z tytułu biletów na mecze, transmisji telewizyjnych, ale również z kieszeni donatorów.
W tym roku szczególnie obrodziło w kosmicznie wysokie datki. 50 milionów dolarów dla drużyny futbolistów podarował Uniwersytetowi Stanforda Bradford M. Freeman, który jest absolwentem tej uczelni i byłym zawodnikiem jej futbolowej drużyny.
"To przełomowy dar dla Stanfordu" – powiedział prezydent uczeni Jonathan Levin. "Pomoże nam to rekrutować najlepsze talenty i rywalizować na najwyższym poziomie. Hojność Brada i jego zaangażowanie w futbol przyniosą korzyści całemu naszemu pionowi sportowemu, ponieważ perfekcja osiągnięta w futbolu będzie wspierać sukcesy we wszystkich 36 dyscyplinach uniwersyteckich".
Freeman jest w tej chwili bankierem inwestycyjnym, ale nie obce są mu związki z polityką. W latach 90. wspierał George'a W. Busha w kampanii na gubernatora Teksasu. Potem zbierał fundusze w jego staraniach w wyborach prezydenckich.
300 mln dolarów dla drużyn Kansas
100 mln dol. Larry Gies ofiarował Uniwersytetowi Illinois na jego drużyny sportowe. Tym darem absolwent uczelni z Urbana-Champaign uczcił swojego ojca, weterana II wojny światowej. Na jego cześć 60-tysięczny futbolowy stadion drużyny Illinois Fighting Illini będzie nosił Gies Memorial Stadium. "Ten dar ma na celu uczczenie mojego ojca, prawdziwego patrioty, i każdej odważnej duszy, która nosiła lub będzie nosić mundur, by bronić naszego kraju" – powiedział Gies, który jest dyrektorem generalnym firmy Madison Industries.
300 mln dolarów podarował Uniwersytetowi Kansas David G. Booth. 75 milionów z tych pieniędzy zostanie przeznaczonych na dokończenie modernizacji stadionu i jego okolicy, z czego skorzystają wszyscy studenci. "Pozostała część darowizny Bootha pozwoli Kansas Athletics być strategicznym, innowacyjnym i utrzymać pozycję lidera w sporcie akademickim" - głosi komunikat wydany przez uczelnię.
To nie pierwsza hojna darowizna Bootha dla Uniwersytetu Kansas. W 2017 roku podarował 50 mln dol. na przebudowę stadionu. Od tej pory mieszczący 50 tys. miejsc obiekt w Lawrence nosi nazwę David Booth Kansas Memorial Stadium.
401 milionów dla Michigan State Spartans
Prawdziwym rekordzistą okazał się jednak 64-letni Greg Williams, współzałożyciel i dyrektor generalny firmy brokerskiej Acrisure oraz jego żona Dawn. Oboje ofiarowali Uniwersytetowi Stanowemu Michigan 401 mln dolarów na rozwój jego programów sportowych – przede wszystkim w futbolu amerykańskim i koszykówce. Żeby uświadomić sobie jak gigantyczna to kwota, wystarczy powiedzieć, iż PSG mógłby wygrać dwa razy z rzędu Ligę Mistrzów i tyle by nie zarobił. W Polsce za tę kwotę Williams wybudowałby dwa lotniska w Radomiu.
Co interesujące w przeciwieństwie do wyżej wymienionych donatorów Williams nigdy nie studiował na Michigan State, ale był od najmłodszych lat kibicem miejscowych Spartans, bo wychowywał się w pobliskim Laingsburgu. w tej chwili jest dyrektorem generalnym firmy Acrisure, giganta branży finansowo-ubezpieczeniowej.
"W dzisiejszym, zmieniającym się krajobrazie sportu uniwersyteckiego to przełomowy dzień w historii Michigan State" - powiedział dyrektor sportowy uczelni. J Batt. "Zaangażowanie Grega i Dawn zapewni zasoby niezbędne do osiągnięcia nowych poziomów konkurencyjności i nowych możliwości dla studentów-sportowców. Jesteśmy im dozgonnie wdzięczni za ich niesamowitą hojność i zaufanie".
Michigan State Spartans mają za sobą nieudany sezon futbolowy. Drużyna zwolniła trenera Jonathana Smitha, któremu wypłacono z tego tytułu 33 mln dol., bo miał to zagwarantowane w umowie. Od 1 grudnia nowym szkoleniowcem drużyny jest Pat Fitzgerald, który podpisał pięcioletni kontrakt na 30 mln dolarów.

2 godzin temu










