Od jakiegoś czasu czekamy na kolejnego tenisistę, który dołączy do grona Polaków regularnie występujących w najważniejszych turniejach świata - czyli Igi Świątek, Magdaleny Linette, Magdaleny Fręch, Huberta Hurkacza oraz Kamila Majchrzaka. Przebić w tourze nie za bardzo potrafi się Maja Chwalińska, na debiut w turnieju wielkoszlemowym dalej czeka Kacper Żuk, a problemy zdrowotne przyhamowały rozwój Maksa Kaśnikowskiego.
REKLAMA
Zobacz wideo Ulubiona piłkarka Amandy Moury Pietrzak? "Córka Dennisa Rodmana jest bardzo twarda, inspiruje mnie"
Spory sukces Polki. Warto jej kibicować
W tej sytuacji stosowne wydaje się obserwowanie zawodników z jeszcze młodszego pokolenia - tych, którzy urodzili się kilka lat po Idze Świątek. Spory potencjał wykazuje przede wszystkim Tomasz Berkieta, finalista ubiegłorocznego juniorskiego French Open. Warto jednak obserwować też Lindę Klimovicovą. To urodzona w Ołomuńcu tenisistka, która w czerwcu przebiła się do pierwszej dwusetki rankingu WTA.
21-latka brała niedawno udział w eliminacjach Wimbledonu, ale niestety nie zdołała wygrać ani jednego spotkania. Znacznie lepiej poradziła sobie w kwalifikacjach do Roland Garros - tam już dotarła do trzeciej fazy rywalizacji i była bliska debiutu w turnieju wielkoszlemowym. Teraz natomiast pozytywne informacje na temat Klimovicovej dotarły do nas z Hiszpanii.
ZOBACZ TEŻ: Qinwen Zheng przekazała fatalne wieści. Konieczna była operacja
Tenisistka, która ma na koncie już sześć triumfów w turniejach rangi ITF, awansowała właśnie do finału kolejnego, w Vitoria-Gasteiz. Polka pokonała w półfinale 23-letnią Darię Snigur, która wielokrotnie występowała już w zawodach wielkoszlemowych, a w przeszłości choćby pokonała słynną Simonę Halep. Klimovicova nie miała jednak problemów z rywalką rozstawioną z numerem drugim - wygrała 6:4, 7:6 (1).
W finale zawodów ITF75 polska tenisistka zmierzy się z Justiną Mikulskyte z Litwy. To spotkanie zobaczymy już w niedzielę, 20 lipca.