Iga Świątek w poniedziałek rozegra pierwszy mecz od czasu Australian Open. Od drugiej rundy i starcia z Marią Sakkari rozpocznie zmagania w turnieju WTA 1000 w katarskiej Dosze. Polka przyzwyczaiła nas do bardzo szybkich rozstrzygnięć. Nie bez przyczyny nazywana jest "królową bajgli" (setów wygrywanych do zera"). Tymczasem zanim wyszła na kort, w jej ślady poszła jedna z jej głównych przeciwniczek - Daria Kasatkina (12. WTA).
REKLAMA
Zobacz wideo GKS Katowice walczy o utrzymanie w PlusLidze. Łukasz Usowicz: Pokazaliśmy, iż dalej wierzymy
Kasatkina niczym Świątek. "Rowerek" na korcie w Dosze. 9 lat czekania i koniec
Rosjanka w pierwszej rundzie wręcz zabawiła się ze swoją rodaczką Poliną Kudiermietową (59. WTA), z którą już w tym roku przegrała w 1/8 finału turnieju w Brisbane. Pierwszy set potrwał zaledwie... 19 minut. Kasatkina imponowała zabójczą skutecznością. Ta przy pierwszym serwisie wyniosła w całym meczu 82 proc., a przy drugim 78 proc. W dodatku w pierwszej Kudiermietowa nie była w stanie obronić ani jednego breakpointa. Ostatniego gema przegrała do zera. W związku z tym skończyło się szybkim 6:0.
Druga odsłona wyglądała bliźniaczo podobnie. Potrwała tylko cztery minuty dłużej. Kudiermietowa w czwartym i piątym gemie co prawda była już w stanie przeciwstawić się pierwszemu breakpointowi, ale Kasatkina błyskawicznie się poprawiała w kolejnych akcjach. Ostatecznie wygrała mecz bez straty ani jednego gema, co w Dosze nie udawało się od 9 lat. - Daria Kasatkina jest pierwszą zawodniczką, która wygrała mecz główny turnieju Qatar Open z wynikiem 6:0 6:0 od czasu Donny Vekić w 2016 roku - poinformował na portalu X profil Opta Ace.
Błyskawiczne zwycięstwo zapewniło Kasatkinie udział w drugiej rundzie. A w niej spotka się Ormianką Jeliną Awanesian (48. WTA). 22-latka o awans musiała walczyć zdecydowanie dłużej, bo niemal trzy godziny. Ostatecznie pokonała Chinkę Xinyu Wang (38. WTA) 7:6 (3), 1:6, 7:6 (5).