Walcząc o obronę tytułu w Kalifornii, Iga Świątek do tej pory szła jak burza, oddając Francuzce Caroline Garcii oraz Ukraince Dajanie Jastremskiej po zaledwie dwa gemy. Teraz jednak Polkę czekało najtrudniejsze dotąd zadanie, gdyż jej rywalką była Czeszka Karolina Muchova, która też radziła sobie w Indian Wells naprawdę dobrze. A dobrze wiadomo, iż Muchova możliwości ma ogromne i mogłaby być zupełnie w innym miejscu, gdyby nie nękające ją kontuzje.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Trzeci mecz, trzeci pogrom! Iga Świątek demoluje w Indian Wells
Tyle iż w pierwszych gemach wtorkowej rywalizacji zupełnie nie było tego widać. Muchova od początku starała się grać bardzo ryzykownie, jednak popełniała przy tym także bardzo dużo błędów. Grająca z kolei od początku na wysokim poziomie Świątek z tego korzystała. Już w pierwszym gemie miała dwa break pointy przy 15:40 i choć Czeszka potrafiła jeszcze doprowadzić do równowagi, to kolejną szansę na przełamanie Świątek już wykorzystała.
Polska tenisistka bardzo pewnie radziła sobie przy własnym podaniu i nękała rywalkę przy jej serwisie. W kolejnym gemie serwisowym Muchovej Świątek prowadziła już 40:0. Czeszka jednak najpierw dwa break pointy obroniła, a następnie prostym błędem oddała polskiej tenisistce decydujący punkt.
Świątek szła za ciosem, utrzymywała świetny poziom i jednocześnie zmuszała przeciwniczkę do stawania na swoje wyżyny, jeżeli ta chciała wygrywać choćby gema. To się Muchovej udało przy własnym podaniu, gdy zdobyła honorowego w pierwszym secie gema na 1:4.
Świątek bowiem nie zamierzała już wypuścić wysokiego prowadzenia - w kolejnych dwóch gemach pozwoliła rywalce na zdobycie zaledwie jednego punktu i zwyciężyła w pierwszej partii 6:1.
Obie tenisistki od razu przystąpiły do drugiego seta, bez żadnej przerwy toaletowej, i Iga Świątek kontynuowała swój koncert. Polka rozpoczęła od pewnie wygranego serwisu, a po chwili od razu zdobyła dwie szanse na przełamanie. Karolina Muchova z kolei myliła się w kluczowych momentach. Tak było zarówno w drugim gemie przy 30:40, jak i przy identycznym wyniku w kolejnej rozgrywce. Przez to nie była w stanie doprowadzać do równowagi i druga partia rozpoczęła się od szybkiego prowadzenia Świątek 3:0.
Czeszka odpowiedziała gemem serwisowym wygranym do zera, gdy po ostatniej piłce publika w Indian Wells wiwatowała, by dodać jej otuchy. Ale to było wszystko, na co było tego dnia stać Muchovą. W kolejnych trzech gemach zrezygnowana mimo wszystko Czeszka nie była w stanie choćby doprowadzić do równowagi, myląc się w wielu kluczowych piłkach.
Iga Świątek zakończyła mecz skutecznym serwisem i odesłała trzecią z rzędu rywalkę w Indian Wells z zaledwie dwoma wygranymi gemami. Polska tenisistka pokonała Czeszkę Karolinę Muchovą 6:1, 6:1 i awansowała do ćwierćfinału, gdzie zagra albo z Chinką Qinwen Zheng (WTA 9), albo z Ukrainką Martą Kostjuk (WTA 24).