Reprezentującą od pół roku Polskę Linda Klimovičová nie była faworytką starcia w finale turnieju ITF W75 w Mariborze z Chorwatką Antonią Ružić. W rankingu dzieli je blisko 100 miejsc, rywalka była rozstawiona z dwójką. I prowadziła już 6:1, 4:1, gdy Linda dokonała niezwykłego zwrotu, wygrała siedem kolejnych gemów. I wygrywała jeszcze w trzecim secie 3:1, miała piłkę na 4:1. I znów się wszystko odmieniło, Chorwatka wygrała pięć gemów z rzędu, zdobyła tytuł. Klimovičová i tak jednak zaliczy solidny awans w rankingu WTA. A to istotne.