Ledwie dziewięć dni wcześniej Katarzyna Kawa z Igą Świątek nie zdołały zapewnić Polsce miejsca w finale Pucharu Billie Jean King, bo w Maladze przegrały debla z parą Sara Errani/Jasmine Paolini 5:7, 5:7, prowadząc w drugim secie 5:1. W nocy naszego czasu w Buenos Aires Kawa znów zagrała w grze podwójnej, w zawodach WTA 125, ale razem z inną kadrowiczką: Mają Chwalińską. I aż trudno w to uwierzyć, pokonały rozstawiony z dwójką debel Jessie Aney/Amina Anszba właśnie 7:5, 7:5. W pierwszym secie zaś... przegrywały już 1:5.