0,6 proc. Dramat ostatniej drużyny rankingu FIFA. A miało być tak pięknie

1 godzina temu
San Marino miało dużą szansę na baraże o awans na mistrzostwa świata. Jedna z najsłabszych reprezentacji Europy żyła pięknym marzeniem przez długie miesiące. Ale sytuacja w pozostałych grupach eliminacji sprawiła, iż Sanmaryńczycy mogą o tych barażach już zapomnieć. Według najnowszych wyliczeń musiałby się wydarzyć cud, by San Marino weszło do czwartego koszyka baraży. Szanse wynoszą dziś mniej niż jeden procent.
Ostatnie w rankingu FIFA San Marino (210. miejsce) przegrało wszystkie siedem meczów rozegranych w eliminacjach, straciło w tym czasie aż 32 gole. Mimo to miało pełne prawo mieć nadzieje na miejsce w barażach. Wszystko za sprawą wyników osiągniętych w ostatniej edycji Ligi Narodów, bowiem wygrało swoją grupę w Dywizji D z siedmioma punktami w czterech meczach.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki o relacjach z Urbanem: Czasami bałem się do niego podchodzić



Koniec marzeń San Marino
W barażach o awans na mundial zagrają zespoły z drugich miejsc w grupach oraz czterej zwycięzcy grup Ligi Narodów, o ile nie zajęli miejsc w czołowej dwójce w eliminacjach. W tym gronie dość długo było San Marino, ale sytuacja ekipy z Półwyspu Apenińskiego bardzo mocno się skomplikowała.
W klasyfikacji zwycięzców grup LN San Marino zajęło ostatnie, 14. miejsce. Lepszy bilans w Dywizji D miała Mołdawia z dziewięcioma punktami. By Sanmaryńczycy wskoczyli do baraży, 10 z 13 drużyn wyprzedzających musiałoby zająć miejsca w czołowej dwójce w swoich grupach. W tym momencie takich zespołów jest osiem.
Zobacz też: Kulesza zareagował po meczu Polska - Holandia. Trzy zdania
Według wyliczeń na twitterowym profilu Football Meets Data szanse San Marino na baraże wynoszą dziś zaledwie 0,6 proc. Dużo większe ma Mołdawia, bo aż 65 procent.



Aby San Marino dostało się do baraży, musiałyby się wydarzyć prawdziwe cuda. Będąca na ostatnim miejscu w grupie Szwecja oraz najbliższy rywal San Marino, Rumunia, musiałyby zająć drugie miejsca w swoich grupach.


Szwedom daje się na to zaledwie jeden procent szans. Mają tylko jeden punkt po czterech meczach, są po zmianie selekcjonera. W sobotę zagrają ze Szwajcarią, a we wtorek ze Słowenią. W grupie pozostało Kosowo, które ma sześć punktów przewagi nad Szwecją.
Z kolei Rumuni mają 64 proc. szans na ukończenie eliminacji w czołowej dwójce w swojej grupie. Tracą trzy punkty do Bośni i Hercegowiny, z którą zagrają w sobotę wieczorem. Mają pięć punktów mniej od prowadzącej Austrii.
San Marino rozegra we wtorek ostatni mecz eliminacji na wyjeździe z Rumunią. Sanmaryńczykom mogłoby opłacać się przegrać jak najwyżej, gdyby Rumunia pozostała w grze o czołową dwójkę po starciu z Bośniakami. Ale dużo zależy też od postawy Szwecji.









Baraże mają pewne Walia i Macedonia Północna, które wygrały swoje grupy w LN i dziś walczą ze sobą w grupie eliminacyjnej. Bilet do baraży dzięki wygraniu grupy LN zapewniony ma również Irlandia Północna, która przegrała w piątek ze Słowacją 0:1 i ma pewne trzecie miejsce w swojej grupie w eliminacjach.


W barażach zobaczymy Polskę, która najprawdopodobniej będzie losowana z pierwszego koszyka. Wtedy będzie gospodarzem półfinału baraży.
Idź do oryginalnego materiału