Radosław Pyffel, którego kanał na YouTube ma prawie 70 tys. subskrybentów, niemal każdy swój filmik zaczyna od wstępu, iż jego kanał przeznaczony jest tylko dla widzów o mocnych nerwach. Komentator międzynarodowej polityki stosuje to zaznaczenie, bo w swoich analizach i komentarzach zwraca uwagę przede wszystkim na te wiadomości, które są bardzo trudne do przyjęcia w polskiej infosferze. U nas bowiem pokutuje przekonanie, iż polityka powinna być oparta na wartościach demokratycznych i liberalnych, a wszyscy powinni robić to, co słuszne według autorytetów głoszących te wartości. Tymczasem jak świetnie pokazuje to Pyffel, świat wkroczył w nowy etap, a polityka międzynarodowa stała się przede wszystkim grą interesów. Wartości są fasadą, za którą kryje się już zupełnie co innego. - Skończył się czas grania na gitarach - mówi często pan Radosław.
REKLAMA
Zobacz wideo
Gigant bierze zawodnika z klubu rosyjskiej armii
I w to, o czym mówi Pyffel na swoim kanale, doskonale wpisuje się jeden z bieżących newsów w świecie wielkiego sportu. Otóż jedna z najbardziej rozpoznawalnych hokejowych drużyn świata - Montreal Canadiens - właśnie ogłosiła, iż sprowadza 19-letniego Rosjanina, Iwana Diemidowa. To, co może polską opinię publiczną jeszcze bardziej zaszokować, to fakt, iż młody talent przenosi się do Kanady prosto z klubu SKA Sankt Petersburg. Popuszczając wodze publicystycznej poetyce: przenosi się wprost spod przeżartego nienawiścią serca Władimira Putina do samego centrum wolnego świata.
Okazuje się, że:
wojna w Ukrainie
sankcje, które objęły całą Federację Rosyjską
deklaracja NHL o zerwaniu wszelkich relacji z Rosją i jej organizacjami hokejowymi
fakt, iż SKA Sankt Petersburg to klub rosyjskiej armii
powiązania z rosyjskim oligarchą
- wszystko to nic nie znaczy, gdy jest okazja, aby wzmocnić drużynę dużym talentem przed walką w Pucharze Stanleya.
Iwan Diemidow zawodnikiem Montreal Canadiens
A Diemidow to naprawdę wielki talent. W drafcie 2024 został wybrany przez Canadiens w pierwszej rundzie z numerem 5. Stało się to po tym, jak Rosjanin dwa razy z rzędu został wybrany najlepszym zawodnikiem młodzieżowej hokejowej ligi MHL. W tym sezonie zadebiutował już w KHL, w której gra 20 rosyjskich klubów i po jednym z Białorusi, Chin i Kazachstanu. Choć trener Roman Rotenberg nie szafował siłami młodego zawodnika, zdobył on 19 goli i zaliczył 30 asyst. Był najskuteczniejszym hokeistą swojego klubu, pobił rekord liczby punktów zdobytych przez zawodnika do 20. roku życia, trzy razy był wybierany na najlepszego debiutanta miesiąca i ma duże szanse, iż po sezonie zostanie ogłoszony debiutantem roku. Wtedy jednak będzie już zawodnikiem Montreal Canadiens.
Kanadyjska drużyna ogłosiła, iż Rosjanin podpisał trzyletni kontrakt i będzie do dyspozycji już na ostatnie mecze sezonu zasadniczego NHL, jak też w play-off. - Chcę pokazać, na co mnie stać - mówi Diemidow cytowany przez sportowy serwis RG.org.
Nie byłoby na to szans, gdyby jego rosyjski klub nie poszedł mu i Kanadyjczykom na rękę. SKA rozwiązało kontrakt z 19-latkiem na sześć tygodni przed terminem.
Ukraińcy ostro krytykują menedżera generalnego Canadiens
Nie bez znaczenia był pewnie fakt, iż menedżer generalny Canadiens, Kent Hughes, odwiedził Rosję na początku bieżącego roku i zadzierzgnął przyjacielskie relacje z Rosjanami. Spotkał się z Diemidowem i jego trenerem. Przy okazji kanadyjska prasa przypomniała, iż ojcem szkoleniowca SKA jest miliarder Boris Rotenberg, który po inwazji Rosji na Ukrainę został objęty międzynarodowym sankcjami.
Oczywiście Rosjanie wykorzystali wizytę Hughes propagandowo. "Najważniejsze jest to, iż mamy wspólny pogląd na znaczenie powrotu naszego kraju na arenę międzynarodową, ponieważ hokej jest nie do pomyślenia bez meczów Rosja - Kanada" - napisał na portalu Telegram, Roman Rotenberg.
Podróż Hughesa, który do Rosji poleciał, choć kanadyjski rząd odradza swoim obywatelom takie wyprawy, skrytykowała szczególnie ostro ambasada Ukrainy w Kanadzie. W oświadczeniu przesłanym "The Montreal Gazzette" Ukraińcy napisali: "Kiedy cały demokratyczny świat jednoczy się przeciwko brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę, to przerażające, iż [Hughes] odwiedza Rosjan objętych sankcjami i wchodzi w interakcje z nimi, co jest nie tylko nielegalne, ale i niemoralne. W Rosji sport nie jest wolny od polityki, ale jest jednym z przemysłów wykorzystywanych do wspierania wojny. Jesteśmy głęboko rozczarowani, iż obywatele Kanady – kraju, który naprawdę ceni prawa człowieka i porządek oparty na zasadach – zaniedbują te podstawowe wartości".
Na krytykę Hughes odpowiedział, iż "niczego nie żałuje". - Dla nas to była tylko praca - skwitował.
Kibice NHL z ekscytacją czekają na debiut nowego zawodnika.