Piotr Żyła wrócił do kadry A na Puchar Świata i od razu pokazał się z dobrej strony w piątkowych zmaganiach na skoczni w Engelbergu. Spisywał się najlepiej z Polaków w treningach, a w kwalifikacjach zajął wysokie, 12. miejsce. Napędził jednak strachu kibicom, kiedy to w pierwszym treningu lądował daleko, ale zaliczył bolesny upadek.
REKLAMA
Zobacz wideo Prawdziwa historia "Bestii z Hinterzarten". Odwiedziliśmy miasto Stefana Horngachera
Piotr Żyła - Sławomir Peszko w MMA? "Szykuj się" już padło
Po upadku w treningu Żyła długo się nie podnosił, ale finalnie wstał i opuścił skocznię o własnych siłach. Później normalnie wystartował w kwalifikacjach i był w pełni sił, chociaż nie ukrywał, iż się potłukł. Już podczas wywiadu pod skocznią widać było drobne otarcia na twarzy skoczka. Z kolei w wywiadzie dla skijumping.pl skoczek przyznał, iż sam się poturbował.
- Dałem sam sobie "strzała" w oko, ale wstałem - zaczął Żyła i zaskoczył. - Także jakieś tam przygotowanie mam. Sławek, szykuj się - zwrócił się do Sławomira Peszki. To właśnie z byłym piłkarzem reprezentacji Polski skoczek miał zawalczyć w MMA jeszcze w 2024 roku, ale starcie nie doszło do skutku.
Żyła przyznał też, iż po uderzeniu w skocznię delikatnie spuchł w okolicy ucha. - Mam nadzieję, iż Sławek mnie tak brutalnie nie potraktuje. Ja dziś miałem dobre starcie ze swoją ręką. choćby nie wiem, czy widać, czy nie widać - żartował dalej skoczek.
Czyżby była to zapowiedź walki z byłym piłkarzem w 2025 roku? Najwcześniej może dojść do niej oczywiście po zakończeniu sezonu w skokach narciarskich. Żyła już raz dostał zgodę od PZN na starcie w klatce, ale warunkiem było właśnie wrócenie do treningów przed startem Pucharu Świata.
Na razie Żyła musi skupić się jednak na skokach narciarskich, bo już o 16:00 w sobotę 21 grudnia wystartują zawody Pucharu Świata w Engelbergu. Do śledzenia relacji ze zmagań zapraszamy na Sport.pl oraz do naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.