Zwrot ws. transferowego hitu Barcelony? Niebywałe, do czego się posuwają

3 tygodni temu
Nico Williams trafi do FC Barcelony? Transfer wydaje się bardzo prawdopodobny, o czym donoszą media. Ba, sam zawodnik miał już przystać na ofertę klubu. A co z Athletikiem Bilbao? Nowe wieści w sprawie przekazał Nicolo Schira. Własne doniesienia przedstawił też kataloński "Sport". Okazuje się, iż obecny pracodawca Hiszpana łapie się ostatniej deski ratunku, by go zatrzymać. jeżeli to nie wypali, to najpewniej Williams zmieni barwy. O co dokładnie chodzi?
Mimo problemów finansowych FC Barcelona zamierza aktywnie działać na rynku transferowym. Już w piątek sfinalizowała przenosiny Joana Garcii z Espanyolu. Bramkarz podpisał aż sześcioletni kontrakt i na początku lipca powinien zostać zarejestrowany. Władze klubu zapewniają, iż mają też środki, by sprowadzić i zarejestrować Nico Williamsa. O Hiszpana starali się już poprzedniego lata, ale wówczas skrzydłowy się rozmyślił i pozostał w Athletiku Bilbao. Teraz ma być jednak inaczej.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki: Lewandowski jest zmęczony, bo za dużo go jest w mediach


Media: Transfer Nico Williamsa "na ostatniej prostej"
Już kilka dni temu kataloński "Sport" donosił, iż "Williams oszalał na punkcie transferu". W poniedziałek Nicolo Schira informował, iż piłkarz przystał na ofertę Barcelony. Konieczne było więc dogadanie się klubów w sprawie transakcji. Kataloński klub musi zapłacić 58 mln euro - tyle wynosi klauzula - plus bonusy. I w piątek włoski dziennikarz przekazał, iż już niedługo transfer stanie się faktem. "Transakcja na 58 mln euro jest na ostatniej prostej. Pozostało jedynie ustalić szczegóły dotyczące struktury płatności. Już uzgodniono warunki kontraktu dla piłkarza, który ma obowiązywać do 2031 roku (będzie zarabiał 7,5 mln euro na rok)" - pisał Schira na X.


Athletic nie odpuszcza. "Karta emocjonalna"
Tak więc transfer najpewniej będzie miał szczęśliwy dla Barcelony finał. Wydaje się, iż tylko nagła zmiana decyzji Williamsa mogłaby stanąć na drodze do finalizacji transakcji. I jak informuje kataloński "Sport", na taki scenariusz wciąż liczy Athletic. Dziennikarze ujawnili, iż klub sięgnął po taką samą "broń", jak przed rokiem, która pozwoliła zatrzymać skrzydłowego w drużynie.


O czym mowa? "Jedną z ostatnich kart, która ekipie z Bilbao pozostała do gry, jest karta emocjonalna. Dlatego też do gry wkraczają brat piłkarza i jego matka, którzy, według źródeł zbliżonych do jego otoczenia, przez cały czas naciskają, aby Nico pozostał na San Mames" - czytamy.
Zobacz też: Są nowe wieści o stanie zdrowia Mbappe. Real podjął decyzję ws. KMŚ.


Czy i tym razem bliskim Williamsa uda się go przekonać do zmiany decyzji? Wydaje się to małoprawdopodobne. Nie podziałała na niego choćby podwyżka wynagrodzenia. Rzekomo mógłby więcej zarabiać niż to, co proponuje mu Barcelona. 22-latek jest jednak zdecydowany na transfer. Williams wystąpił w 167 meczach pierwszej drużyny Athletiku, zdobywając 31 goli i 30 asyst. I wydaje się, iż na tych statystykach zakończy przygodę z zespołem z Bilbao.
Idź do oryginalnego materiału