Serca sympatyków Barcelony mogły zabić szybciej, gdy na murawę w meczu z Sevillą z grymasem bólu padł Ronald Araujo. Urugwajczyk nie był w stanie kontynuować gry, a w mediach wskazywano, iż jego absencja może potrwać kolejne tygodnie. Byłby to spory cios dla Hansiego Flicka, który niedawno odzyskał stopera. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami z Hiszpanii w przypadku Araujo mogło dojść do zwrotu akcji. Na takie wieści tylko czekali Lewandowski i spółka.