Po burzliwym rozstaniu ze Stalą Gorzów Szymon Woźniak zdecydował się zejść do Metalkas 2. Ekstraligi, aby pomóc Abramczyk Polonii Bydgoszcz wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. Wychowanek „Gryfów” pokłada w zbliżającym się sezonie ogromne nadzieje, a sukces drużynowy stawia ponad indywidualną dyspozycję.
Niedługo trzeba było czekać, aby tegoroczny uczestnik Speedway Grand Prix znalazł nową drużynę. Szansę zwęszył Jerzy Kanclerz, który ekspresowo wynegocjował z Woźniakiem warunki umowy. Wychowanek bydgoskiej drużyny z miejsca stał się nowym kapitanem i jak się okazało wiedział o tej decyzji już wcześniej.
– Prezes Kanclerz na samym początku powiedział, iż jeżeli podpiszę umowę to w niej pakiet kapitana jest zawarty, więc nie byłem zaskoczony. Prezes po prostu dotrzymał słowa i myślę, iż po analizie, rozmowie z trenerami podjął decyzję. Nie będę ukrywał, iż czuje się dobrze w takiej funkcji, gdzie nie patrzy się tylko na siebie, ale też na to co się dzieje dookoła. Zwłaszcza jeżeli chodzi o juniorów, którzy zawsze z tej wiedzy robią duży pożytek – zdradził Szymon Woźniak w rozmowie z Sportowy Podcast
Żużel. Nowe wyzwanie Palucha! Podpisał dwuletni kontrakt
Żużel. Najsilniejszy Apator od lat? „Za biurkiem to jest proste, ale żużel rządzi się swoimi prawami”
Funkcję przejął po innym wychowanku – Krzysztofie Buczkowskim. Obaj zawodnicy znają się od lat i mają świetną relację. Ścigają się razem w lidze szwedzkiej, reprezentując Indianernę Kumla. Okazji do wspólnej jazdy w przyszłorocznych rozgrywkach będą mieli wiele.
– Z Krzyśkiem mamy bardzo dobrą relację. Znamy się bardzo długo, przejeździliśmy razem kilka sezonów wspólnie w Polsce i Szwecji. Pewnie gdybyśmy zliczyli wszystko to częściej byliśmy rywalami niż kolegami z drużyny, ale to nigdy naszej relacji nie zaszkodziło. Pięć lat temu choćby Krzysiek Buczkowski był choćby na moim weselu, co świadczy o tym, iż ta relacja między nami była, jest i będzie – stwierdził
Żużel. Wielkie ambicje prezesa PSŻ-u! PGE Ekstraliga niebawem w Poznaniu?
Transfer Szymona Woźniaka śmiało można określić hitem. Umiejętności tego zawodnika na poziomie Metalkas 2. Ekstraligi mogą budzić postrach wśród rywali, jednak on sam nie przejmuje się wynikami indywidualnymi. Śmiało stwierdził, iż przede wszystkim interesuje go dobro drużyny.
– Ja przychodzę do Abramczyk Polonii Bydgoszcz z celem drużynowym drużynowym, a nie indywidualnym. o ile będę robił po 5 punktów w każdym meczu, a spełnimy pokładane w nas nadzieje i awansujemy do PGE Ekstraligi to będę uważał, iż ten sezon będzie sukcesem. Przychodzę tu nie jako najemnik tylko jako ktoś kto tu się wychował i chce zrobić wszystko, aby klub wrócił tam gdzie jego miejsce. Jestem gotowy za to zapłacić każdą cenę – powiedział Woźniak