Żużel. Thomsen show na Jancarzu! Włókniarz z dobrym wynikiem w Gorzowie (RELACJA)

2 tygodni temu

Wypracowana na początku zawodów przewaga pozwoliła zawodnikom Stali cieszyć się ze zwycięstwa po piętnastu biegach. Cała formacja seniorska dołożyła do dorobku drużyny solidną zdobycz punktową, ale liderem był Anders Thomsen, który w drugiej fazie zawodów był niepokonany. Po stronie Włókniarza zdecydowanie wyróżnił się Leon Madsen. Duńczyk wywalczył dziś na „Jancarzu” 14 punktów, ale brak wsparcia ze strony kolegów z drużyny sprawił, iż Włókniarz ponownie zakończył mecz porażką.

Doskonale mecz rozpoczęli reprezentanci Stali! Woźniak z Vaculikiem od startu byli lepsi od rywali i pewnie dowieźli podwójne zwycięstwo. Na pierwszym okrążeniu Michelsen starał się atakować Vaculika, ale Słowak nie dał sobie wydrzeć punktów. Nadrobić straty starali się młodzieżowcy Włókniarza. Kajetan Kupiec i Kacper Halkiewicz doskonale wyszli spod taśmy, ale napędzony Oskar Paluch minął Halkiewicza. Chwilę później młodzieżowiec Włókniarza popełnił błąd, który wykorzystał Jakub Stojanowski. Stalowcy choćby przez chwilę nie zagrażali Kupcowi. Wspaniałą walkę stoczyli po starcie trzeciego biegu zawodnicy obu drużyn. Lepiej wyszli gospodarze, a Madsen stoczył walkę o dwa punkty z Thomsenem. Lepszy okazał się reprezentant gospodarzy, który zapewnił swojej drużynie drugie w tym meczu podwójne zwycięstwo. Fenomenalnej jazdy z biegu juniorskiego nie powtórzył Kupiec. Młody zawodnik Włókniarza jadąc na ostatniej pozycji upadł na tor po czym został wykluczony. W powtórce spod taśmy wystrzelił Mads Hansen, który dowiózł remis dla swojej drużyny. Między zawodnikami były duże odległości.

W piątym biegu pierwsze pole starał się wykorzystać Kacper Woryna. Wychowanek klubu z Rybnika został jednak nakryty przez Miśkowiaka, który pewnie pomknął po zwycięstwo. Worynę przez cały bieg naciskał Vaculik, ale Polak okazał się lepszy. Wspaniałe widowisko zapewnili nam zawodnicy w szóstym biegu. Zaspali na starcie Stalowcy. Na czele utrzymywał się Drabik, a o dwa punkty batalie toczyli Michelsen i Thomsen. Obaj wielokrotnie zamieniali się pozycjami po czym Michelsen wyprzedził klubowego kolegę, a chwilę później Drabika wyprzedził również Thomsen. Polak jednak gwałtownie odbił pozycję dzięki czemu Lwy dojechały do mety na dwóch pierwszych pozycjach. W siódmym biegu fenomenalnie spod bandy wystartował Madsen. Za nim podążała para gospodarzy, a Halkiewicz nie liczył się w tym wyścigu. Kolejność została ustalona tuż po starcie.

Fantastycznie trzecią serie startów rozpoczął Anders Thomsen. Duńczyk na pierwszym okrążeniu stoczył fenomenalną walkę o drugą pozycję z Madsem Hansenem, a następnie gonił Kacpra Worynę. Na ostatnim okrążeniu zawodnik gospodarzy popisał się fantastycznymi umiejętnościami i wyprzedził również Polaka. Dobrze w dziewiątym wyścigu wystartował Michelsen, ale Fajfer jadąc po dużej objął prowadzenie, którego nie oddał do końca. Woźniak starał się gonić Duńczyka po szerokiej, ale jego ataki nie przyniosły żadnego skutku. W walce o punkty nie liczył się Maksym Drabik. Fantastycznie w dziesiątej gonitwie wystartowali gospodarze, ale Leon Madsen po szerokiej minął obu rywali. Miśkowiak przeszkodził Vaculikowi dzięki czemu Madsen odskoczył reszcie stawki.

Świetnie spod taśmy wystrzelił w jedenastym biegu Woźniak. Wychowanek Polonii Bydgoszcz przez cztery okrążenia powiększał swoją przewagę i dojechał do mety jako pierwszy. Dotychczas świetnie jeżdżący Miśkowiak starał się walczyć o punkt z Hansenem, ale finalnie dojechał do mety na ostatnie pozycji. Janusz Ślączka zdecydował się na podwójną rezerwę taktyczną w dwunastej gonitwie. Halkiewicz zastąpił Kupiec, a Drabika Madsen. W uślizg na pierwszym łuku wpadł Stojanowski i został wykluczony z wyścigu. W powtórce ciasno zrobiło się na pierwszym łuku pomiędzy Madsenem i Vaculikiem wskutek czego upadł zawodnik Stali. Vaculik nie szczędził gestykulacji. Pan Krzysztof Meyze postanowił nie wykluczać żadnego z zawodników. W trzeciej odsłonie dwunastego biegu najlepszy spod taśmy był Vaculik. Leon Madsen pokazał jednak, iż na Jancarzu jest dzisiaj najszybszy i na wjeździe w drugie okrążenie popisał się fantastyczną „piką” wyprzedzając rywala. Tuż przed biegami nominowanymi ze startu wystrzelił Madsen, ale Thomsen udowodnił, iż spasował się już idealnie i wyprzedził swojego rodaka. Lider Włókniarza naciskał przez cały bieg na rywala, ale ten utrzymał pierwszą pozycję.

Piękne widowisko zapewni zawodnicy w pierwszym z biegów nominowanych. Dobrze spod taśmy wyszedł Kacper Woryna, jednak na przeciwległej prostej Vaculik poradził sobie z zawodnikiem Włókniarza i pomknął do przodu. Z tyłu szalał Szymon Woźniak i skutecznie zaatakował Michelsena, a następnie przez cały czas się napędzał próbując złapać Worynę. Był blisko kontaktu z rywalem przez co musiał kontrować tracąc impet co wykorzystał Michelsen, który okazał się minimalnie lepszy na mecie od rywala. Mimo, iż zwycięzca meczu był już znany to zawodnicy do końca nie odpuszczali walki o każdy punkt. W biegu kończącym zawody żużlowcy tasowali się między sobą do momentu, w którym Miśkowiak zaatakował Madsena po czym Duńczyk upadł na tor. Sędzia postanowił wykluczyć Polaka. W powtórce ponownie świetną jazdę zaprezentował Thomsen. Po starcie przed nim byli zawodnicy z Częstochowy, ale zawodnik Stali jeszcze na pierwszym okrążeniu uporał się z Michelsenem, a za chwilę zrobił to samo z Madsenem ustalając wynik meczu na 48:42.

3.kolejka PGE Ekstraligi

ebut.pl Stal Gorzów – Tauron Włókniarz Częstochowa 48:42

ebut.pl Stal: Szymon Woźniak 8+1 (3,1*,1,3,0), Oskar Fajfer 7 (2,2,3,0), Martin Vaculik 9+2 (2*,1,1,2*,3), Jakub Miśkowiak 8 (3,3,2,0,w), Anders Thomsen 12+1 (2*,1,3,3,3), Oskar Paluch 3 (2,1,0), Jakub Stojanowski 1+1 (1*,0,w), Mathias Pollestad ns

Tauron Włókniarz: Mikkel Michelsen 10 (1,3,2,2,1,1), Maksym Drabik 2+1 (0,2*,0,-), Kacper Woryna 7+1 (0,2,2,1*,2), Mads Hansen 5+2 (3,0,1*,1*), Leon Madsen 14 (1,3,3,3,2,2), Kajetan Kupiec 4 (3,w,0,1), Kacper Halkiewicz 0 (0,0,-), Szymon Ludwiczak ns

Bieg po biegu:

1. WOŹNIAK, Vaculik, Michelsen, Woryna 5:1

2. KUPIEC, Paluch, Stojanowski, Halkiewicz 3:3 (8:4)

3. MIŚKOWIAK, Thomsen, Madsen, Drabik 5:1 (13:5)

4. HANSEN, Fajfer, Miśkowiak, Kupiec (w) 3:3 (16:8)

5. MIŚKOWIAK, Woryna, Vaculik, Hansen 4:2 (20:10)

6. MICHELSEN, Drabik, Thomsen, Stojanowski 1:5 (21:15)

7. MADSEN, Fajfer, Woźniak, Halkiewicz 3:3 (24:18)

8. THOMSEN, Woryna, Hansen, Paluch 3:3 (27:21)

9. FAJFER, Michelsen, Woźniak, Drabik 4:2 (31:23)

10. MADSEN, Miśkowiak, Vaculik, Kupiec 3:3 (34:26)

11. WOŹNIAK, Michelsen, Hansen, Miśkowiak 3:3 (37:29)

12. MADSEN, Vaculik, Kupiec, Stojanowski (w) 2:4 (39:33)

13. THOMSEN, Madsen, Woryna, Fajfer 3:3 (42:36)

14. VACULIK, Woryna, Michelsen, Woźniak 3:3 (45:39)

15. THOMSEN, Madsen, Michelsen, Miśkowiak (w) 3:3 (48:42)

Sędziował: Krzysztof Meyze

Idź do oryginalnego materiału