Żużel. Thomsen powinien dostać czerwoną kartkę? Demski wyjaśnia

1 tydzień temu

Mecz rewanżowy pomiędzy Betard Spartą Wrocław a ebut.pl Stalą Gorzów skończył się pewnym zwycięstwem gospodarzy a w konsekwencji awansem ekipy z Dolnego Śląska do finału PGE Ekstraligi. Podczas całego spotkania nie brakowało emocji, ponieważ do 7. biegu goście pozostawali w kontakcie z zawodnikami Dariusza Śledzia. Później wynik zaczął jednak Stali odjeżdżać, czego konsekwencją były nerwy, które w przypadku Andersa Thomsena skończyły się niesportowym zachowaniem i żółtą kartką. Jak się jednak okazuje, były przesłanki, aby Duńczyk obejrzał choćby kartkę czerwoną.

Sytuacja, o której mowa, miała miejsce w wyścigu 10. Thomsen jechał przed Jakubem Krawczykiem, ale w pewnym momencie z bliżej nieokreślonych przyczyn junior Sparty wyminął go na trasie. Po biegu doszło jednak do eksplozji nerwów Duńczyka, który wręcz zagotował się i wymierzył uderzenie w kask Krawczyka. Za to zachowanie sędzia ukarał zawodnika Stali żółtą kartką.

Żużel. Finał w rękach Sparty! Stal bez szans w starciu z wrocławianami!

Żużel. Thomsen nie wytrzymał po przegranej! Uderzył Krawczyka!

W Magazynie PGE Ekstraligi szef sędziów Leszek Demski postanowił jednak baczniej przyjrzeć się tej sytuacji. Po przeanalizowaniu powtórek stwierdził, iż były podstawy, aby choćby zastosować wobec Thomsena surowszą karę i dać mu czerwoną kartkę.

– Niewątpliwie Anders Thomsen miał pretensje do Jakuba Krawczyka, moim zdaniem nieuzasadnione. Teraz pytanie, czy zawodnik uderzył, czy też dotknął zawodnika w kasku niebieskim? o ile było uderzenie, powinna być czerwona kartka, bezdyskusyjnie. o ile było dotknięcie, to faktycznie należała się żółta kartka. Ja bym nie kwalifikował tego jako dotknięcie i z tym byśmy się chyba tutaj wszyscy zgodzili – podsumował szef sędziów na antenie Canal+Sport.

Przypomnijmy, iż żużlowiec ukarany przez sędziego czerwoną kartką zostaje wykluczony do końca zawodów i nie można za niego stosować zmian. Dodatkowo musi on zapłacić 5000 złotych kary. Thomsenowi ostatecznie jednak się „upiekło” i nie osłabił ani drużyny, ani swojego portfela.

CZYTAJ TAKŻE

Żużel. Znamy terminy meczów o medale PGE Ekstraligi!

Żużel. Legenda komentuje wielki transfer Falubazu. „Z Leona będzie pociecha”

REKLAMA, +18

Idź do oryginalnego materiału