Bracia Pawliccy poprzedni sezon spędzili w NovyHotel Falubazie Zielona Góra. Dla żadnego z nich nie był to sezon marzeń, a choćby można powiedzieć, iż ich forma była rozczarowująca. Piotr Pawlicki musiał pożegnać się z klubem, natomiast pozostał w nim starszy z braci – Przemysław. O jeździe rodzeństwa w barwach ekipy spod znaku Myszki Miki wypowiedział się za pośrednictwem Tygodnika Żużlowego – Piotr Pawlicki senior.
Przemysław Pawlicki awansował wraz z Falubazem Zielona Góra w 2023 roku do PGE Ekstraligi. Rok później do kapitana Falubazu dołączył młodszy z braci – Piotr Pawlicki. Był to wielki powrót rodzeństwa, którzy pierwszy raz od czasów Unii Leszno jeździli razem w drużynie. Piotr i Przemysław Pawlicki nie odjechali najlepszych sezonów w swoim wykonaniu. Starszy z braci zainkasował średnią na poziomie 1,659, natomiast młodszy minimalnie lepszą, bo 1,675. Ostatecznie zarząd zielonogórzan postanowił pożegnać się z Piotrem Pawlickim, a pozostawić w szeregach swojego kapitana Przemysława.
Żużel. Michelsen pokazał, jak walczy o powrót do pełnej sprawności. To była straszna kontuzja! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Hlib znów w Gorzowie! Ważne kontrakty w Stali! – PoBandzie – Portal Sportowy
– Zaskoczyło mnie rozstanie chłopaków. Piotrek i Przemek nie pojechali może jakiegoś sezonu życia i mieli już lepsze okresy w swojej karierze, ale każdy zawodnik ma lepsze i słabsze momenty. Moi chłopcy nie mają odwagi, żeby przyznać się, iż jadą w jakimś meczu z kontuzją, urazem, czy niedyspozycją lekarską. Oni jeżdżą w różnych ligach i to żadna tajemnica, iż są upadki, urazy, ale zaciskają zęby, bo liga polska to priorytet. Tu się zarabia pieniądze, tu startują najlepsi na świecie. Ja myślę, iż ten pan mądry i były prezes Falubazu, czyli Robert Dowhan może się cieszyć. Jeszcze sezon się nie zaczął, a on już chciał wyrzucić Pawlickich. Tylko bez tych Pawlickich, to Falubaz nie byłby dzisiaj w Ekstralidze i ja mówię o tym otwarcie – powiedział najstarszy z rodziny Pawlickich.
Piotr Pawlicki spędził zaledwie rok w Falubazie Zielona Góra. Nie pożegnał się w najlepszych relacjach z klubem. W jego miejsce pojawił się Leon Madsen, który ma być liderem zielonogórzan oraz jednym z najlepszych zawodników PGE Ekstraligi. Ojciec „Pitera” w mocnych słowach ocenił to rozstanie.
Żużel. Miedziński podjął decyzję! Mówi, co dalej z karierą! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Kebab, wódka, a nazajutrz motocross! Bewley opowiada o celebracji w Cardiff – PoBandzie – Portal Sportowy
– Ludzie i kibice patrzący na to wszystko z boku, nie zdają sobie sprawy z tego, co to znaczy numer startowy w składzie na mecz. A ja mam doskonale tego świadomość i mnie to po prostu boli. W tym ostatnim meczu Lublinem, ten Duńczyk z Falubazu, Rasmus Jensen, trzy razy startował z pierwszego pola i przywoził punkty. Ale kiedy jechał z trzeciego, czy czwartego, już tak dobrze nie było i przywoził same zera. I tu masz odpowiedź. Jak kogoś pchasz na siłę i wiesz, iż to pole jest dobre to efekt jest. Ja się trochę znam na żużlu i wiem co to jest numer na plastronie. Wiem, jak można zawodnikowi pomóc, ale i jak łatwo go zniszczyć. Piotrek ma prawo być rozczarowanym tym, jak go potraktował Falubaz, bo to nie jest jakiś gnojek po licencji, tylko zawodnik, który już trochę o tym sporcie wie i wiedział. Nie wiem kto w tym klubie o wszystkim decydował, czy to jest Protasiewicza robota, czy Protasiewiczowi ktoś kazał. Chłopcy byli zadowoleni, mówili, iż dobra atmosfera i wiązali swoje plany z Falubazem. Wyszło jak wyszło. Ważne, iż beniaminek mocno się postawił w Ekstralidze i zapewnił sobie utrzymanie – podsumował Piotr Pawlicki senior.
CAŁĄ ROZMOWĘ Z PIOTREM PAWLICKIM SENIOREM PRZECZYTASZ W NAJNOWSZYM WYDANIU TYGODNIKA ŻUŻLOWEGO. MOŻNA GO ZAKUPIĆ TUTAJ.