Sezon 2025 w wykonaniu Innpro ROW-u Rybnik od początku zapowiadał się jako trudna przeprawa, ale niewielu spodziewało się, iż „Rekiny” aż tak gwałtownie stracą oddech w walce o utrzymanie. Drużyna, która jeszcze niedawno marzyła o stabilizacji w elicie, tym razem musiała zmierzyć się z serią sportowych ciosów, nieudanych meczów i bolesnych rozczarowań. To był rok, w którym niemal nic nie układało się po myśli rybnickiego klubu.
W fazie zasadniczej ROW Rybnik zdołał wygrać zaledwie dwa spotkania, co już wtedy zwiastowało poważne kłopoty. Brak stabilnej formy liderów, nierówne występy całego zespołu oraz problemy kadrowe sprawiły, iż drużyna nie była w stanie zbudować serii wyników, dających choć odrobinę spokoju. Rybniczanie z każdym kolejnym tygodniem coraz bardziej osuwali się w dół tabeli, a presja rosła z meczu na mecz.
Ostatnią nadzieją były play-downy, ale i tam „Rekiny” nie zdołały przełamać fatalnego trendu. Choć wygrali jeden mecz w tej fazie, było to zdecydowanie za mało, by utrzymać się w PGE Ekstralidze. Ostatecznie Innpro ROW Rybnik z impetem spadł do Metalkas 2. Ekstraligi, kończąc sezon, który dla kibiców pozostanie w pamięci jako jeden z najcięższych i najbardziej rozczarowujących w ostatnich latach.
Szeroka kadra, transfery i wielkie nadzieje
Awans do PGE Ekstraligi sprawił, iż w Rybniku postawiono na szeroko zakrojoną przebudowę składu. Klub przeprowadził jedno z najbardziej aktywnych okien transferowych w ostatnich latach, ściągając doświadczonych i uznanych żużlowców, takich jak Maksym Drabik, Gleb Czugunow czy Chris Holder. Celem było zbudowanie drużyny zdolnej nie tylko do walki o utrzymanie, ale także do stawienia czoła bardziej wymagającej ekstraligowej rzeczywistości.
Wzmocniono również formację U24 oraz juniorską. Do zespołu dołączyli Jesper Knudsen i Kacper Pludra, a z Leszna przyszli obiecujący młodzieżowcy – Maksym Borowiak, który już w poprzednim sezonie startował w ROWie i Radosław Kowalski (wypożyczony został do Wilków Krosno). ROW chciał mieć szeroką paletę możliwości do zestawiania składu zarówno na domowe, jak i wyjazdowe spotkania, a także zabezpieczenie na wypadek kontuzji.
Najbardziej dyskutowaną decyzją była jednak nadwyżka seniorów. ROW świadomie postawił na szeroki zestaw doświadczonych zawodników – od Nickiego Pedersena po Rohanа Tungate’a – by zwiększyć rywalizację o miejsce w podstawowym składzie. W klubie liczono, iż taka presja wewnętrzna podniesie motywację i wymusi wyższy poziom jazdy u każdego z żużlowców. Plan wyglądał ambitnie i dawał nadzieję, iż beniaminek nie będzie w Ekstralidze jedynie tłem. Niestety, jak pokazał sezon, nie wszystkie założenia udało się przekuć w wyniki.
Żużel. Jest na czele czarnej listy! Tak gwiazdor PGE Ekstraligi wykiwał klub
Żużel. Jamróg tęsknił za jazdą w ROW Rybnik! Nie obraził się na Mrozka
Droga przez mękę do spadku
Przygotowania do powrotu na ekstraligowe tory zaczęły się dla ROW-u Rybnik całkiem obiecująco. Zespół odjechał serię sparingów, w których potrafił pokazać solidną jazdę – szczególnie wygrany 54:36 mecz z Falubazem Zielona Góra dawał powody do umiarkowanego optymizmu. Rybniczanie przegrywali, ale także potrafili nawiązać walkę na wyjazdach, m.in. w Lesznie czy we Wrocławiu. Te marcowo-kwietniowe test-mecze miały potwierdzić, iż szeroka i mocno przebudowana kadra posiada potencjał do rywalizacji w PGE Ekstralidze. Niestety, już w pierwszych tygodniach sezonu liga brutalnie zweryfikowała te nadzieje.
Premierowe starcie z Gezet Stalą Gorzów zakończyło się efektownym zwycięstwem 49:41, ale był to jeden z nielicznych tak pozytywnych momentów. Już kolejne mecze pokazały, iż rybnicki beniaminek ma problem z wygrywaniem biegów, stabilnością liderów oraz dopasowaniem sprzętowym. Porażki w Grudziądzu i u siebie z Toruniem zwolniły dobry start, a najważniejszy cios przyszedł w Lublinie, gdzie ROW uległ aż 27:63. Ten wynik stał się symbolem trudności, z jakimi drużyna musiała się mierzyć na torach najmocniejszej ligi świata.
Środkowa część sezonu również nie przyniosła przełomu. Rybniczanie potrafili wygrać u siebie z Włókniarzem Częstochowa 48:42, co było drugim – i ostatnim – triumfem w fazie zasadniczej. Poza tym jednak dominowała szara rzeczywistość: porażki we Wrocławiu, Zielonej Górze, Toruniu czy w domowym starciu z Grudziądzem sprawiły, iż ROW coraz głębiej osiadał na dnie tabeli. Brak punktów, brak pewnych liderów i brak stabilizacji sprawiły, iż przed ostatnimi kolejkami było już jasne, iż utrzymanie będzie zadaniem graniczącym z cudem.
W drugiej części roku drużyna trafiła do meczów o miejsca 5-8, ale i tam nie potrafiła przerwać negatywnego trendu. Po minimalnej wygranej 46:44 nad Falubazem przyszedł bolesny rewanż w Zielonej Górze (32:58). Później ROW przystąpił do rywalizacji o 7. miejsce ze Stalą Gorzów – rywalem, którego pokonał na inaugurację sezonu. Tym razem nie było jednak mowy o powtórce: najpierw 39:51 u siebie, a następnie 36:54 na wyjeździe. Tak zakończyła się trudna, pełna rozczarowań kampania, po której Innpro ROW Rybnik z impetem spadł do Metalkas 2. Ekstraligi.
Szczegółowe wyniki ROWu Rybnik w PGE Ekstralidze:
Sparingi:
– 26.03.2025 – Fogo Unia Leszno 47:43 Innpro ROW Rybnik
– 30.03.2025 – Betard Sparta Wrocław 53:37 Innpro ROW Rybnik
– 01.04.2025 – Innpro ROW Rybnik 0:0 Fogo Unia Leszno
– 02.04.2025 – Innpro ROW Rybnik 54:36 Stelmet Falubaz Zielona Góra
– 06.04.2025 – Innpro ROW Rybnik 0:0 Betard Sparta Wrocław
– 09.04.2025 – Stelmet Falubaz Zielona Góra 50:40 Innpro ROW Rybnik
PGE Ekstraliga – faza zasadnicza:
– 13.04.2025 – Innpro ROW Rybnik 49:41 Gezet Stal Gorzów
– 19.04.2025 – Bayersystem GKM Grudziądz 51:39 Innpro ROW Rybnik
– 29.04.2025 – Innpro ROW Rybnik 32:58 PRES Grupa Deweloperska Toruń
– 02.05.2025 – Orlen Oil Motor Lublin 63:27 Innpro ROW Rybnik
– 11.05.2025 – Krono-Plast Włókniarz Częstochowa 51:39 Innpro ROW Rybnik
– 23.05.2025 – Innpro ROW Rybnik 40:50 Betard Sparta Wrocław
– 30.05.2025 – Stelmet Falubaz Zielona Góra 48:42 Innpro ROW Rybnik
– 06.06.2025 – Innpro ROW Rybnik 36:53 Stelmet Falubaz Zielona Góra
– 20.06.2025 – Betard Sparta Wrocław 57:33 Innpro ROW Rybnik
– 29.06.2025 – Innpro ROW Rybnik 48:42 Krono-Plast Włókniarz Częstochowa
– 11.07.2025 – Innpro ROW Rybnik 32:58 Orlen Oil Motor Lublin
– 18.07.2025 – PRES Grupa Deweloperska Toruń 59:31 Innpro ROW Rybnik
– 03.08.2025 – Innpro ROW Rybnik 40:50 Bayersystem GKM Grudziądz
– 08.08.2025 – Gezet Stal Gorzów 51:39 Innpro ROW Rybnik
PGE Ekstraliga – mecze o 5-6 miejsce:
– 22.08.2025 – Innpro ROW Rybnik 46:44 Stelmet Falubaz Zielona Góra
– 29.08.2025 – Stelmet Falubaz Zielona Góra 58:32 Innpro ROW Rybnik
PGE Ekstraliga – mecze o 7-8 miejsce (rewanże):
– 05.09.2025 – Innpro ROW Rybnik 39:51 Gezet Stal Gorzów
– 20.09.2025 – Gezet Stal Gorzów 54:36 Innpro ROW Rybnik
Żużel. Historia „Królowej”! Zobacz żużlową wystawę w Lesznie! (ZDJĘCIA)
Żużel. Dlatego Tungate zdecydował się na Włókniarz. „To był łatwy wybór”
Tabela PGE Ekstraligi w okresie 2025 po fazie zasadniczej

Maksym Drabik i długo, długo nikt
Najskuteczniejszym zawodnikiem ROW-u Rybnik w okresie 2025 był Maksym Drabik. W 12 meczach zdobył łącznie 143 punkty, w tym 134 w biegach głównych, co dało mu średnią 2,134 punktu na bieg i 11,167 punktu na mecz. Dzięki tym osiągnięciom Drabik uplasował się na 11. miejscu w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników całej PGE Ekstraligi, będąc zdecydowanie liderem „Rekinów” i głównym punktującym drużyny.
Drugim najważniejszym ogniwem zespołu był Nicki Pedersen, który w 11 meczach zdobył 91 punktów (83 w biegach głównych) ze średnią 1,685 na bieg i 7,546 na mecz. Rohan Tungate w 14 meczach dorzucił 120 punktów, Chris Holder 71, a Gleb Czugunow 47. Średnie tych zawodników pokazywały, iż mimo ambitnego składu seniorów drużyna miała problemy z regularnym punktowaniem w ekstraligowej rywalizacji.
W formacji U24 Kacper Pludra zdobył w 14 meczach 41 punktów (średnia 1,025 na bieg) natomiast Jesper Knudsen w 12 meczach 10 punktów (średnia 0,769).
Wśród juniorów największe nadzieje wiązano z Maksymem Borowiakiem, który w 7 meczach zdobył 13 punktów, jednak w trakcie sezonu nabawił się kontuzji, co ograniczyło jego występy. Kacper Tkocz w 10 meczach zdobył 13 punktów, a Paweł Trześniewski w 13 meczach 27 punktów. Średnie juniorów oscylowały od 0,542 do 0,643, pokazując potencjał do rozwoju i możliwość wsparcia drużyny w kolejnych sezonach.
Żużel. Napisali piosenkę dla nowego zawodnika! Wiążą z nim duże nadzieje
Żużel. Zwrot akcji w Gnieźnie? Tak może wyglądać ich skład!
Przebudowa i ogromne wyzwanie
Po spadku z najwyższej ligi ROW stanął przed koniecznością gruntownej przebudowy składu. Klub postawił na zawodników z doświadczeniem w ekstralidze oraz takich którzy schodzą ligę niżej, aby odbudować formę po słabszych sezonach. Do zespołu dołączyli m.in. Jakub Jamróg, który w poprzednim sezonie w Wilkach Krosno nie osiągnął oczekiwanych wyników, Patryk Wojdyło z Łodzi, Wiktor Lampart z Częstochowy oraz Jan Kvech z Torunia.
Na pozycjach U24 i juniorów nie nastąpiły żadne zmiany. Klub postanowił postawić na obecnych zawodników, takich jak Jesper Knudsen (U24) oraz Kacper Tkocz i Paweł Trześniewski w kategorii juniorów, którzy mają wspierać drużynę punktowo i rozwijać swoje umiejętności na niższym poziomie rozgrywek. Stabilność na tych pozycjach pozwala skupić się na odbudowie formy i wyników całego zespołu przy wsparciu nowych zawodników wprowadzonych do pierwszego składu.
Z drużyny odeszło kilku doświadczonych żużlowców, w tym Gleb Czugunow i Chris Holder do Ostrowa, Nicki Pedersen prawdopodobnie do Krakowa, Rohan Tungate do Częstochowy, a Kacper Pludra do Poznania. Ich miejsce mają wypełnić zawodnicy z ekstraligowym doświadczeniem, którzy potrzebują odbudować dyspozycję w pierwszej lidze. Z klubu odchodzi także Maksym Borowiak, który wraca do Leszna. ROW Rybnik stawia więc na mieszankę zawodników przyzwyczajonych do wysokiego poziomu rozgrywek oraz tych, którzy schodzą ligę niżej po słabszych sezonach, aby przywrócić drużynie solidną pozycję w lidze.
Trudno jednoznacznie przewidzieć, na co będzie stać ROW w nadchodzącym sezonie. Z jednej strony wszyscy nowi zawodnicy już wielokrotnie udowodnili, iż stać ich na bardzo dobre wyniki, jednak w ostatnich latach ich kariera nieco zwolniła, co może wpływać na formę w przyszłym sezonie. Najpewniejszym punktem zespołu wydaje się być wracający do klubu Jakub Jamróg, który na torach pierwszoligowych wielokrotnie pokazał, iż potrafi być czołowym zawodnikiem, choć po słabszym sezonie w Wilkach Krosno będzie musiał odbudować swoją dyspozycję, aby w pełni wykorzystać doświadczenie i potencjał drużyny.

1 tydzień temu







