Kibice Abramczyk Polonii Bydgoszcz z niecierpliwością wyczekują na moment, w którym Maksymilian Pawełczak zadebiutuje w barwach Gryfów w rozgrywkach ligowych. Choć stanie się to najprawdopodobniej dopiero w przyszłym sezonie, już dziś wiadomo, iż w Bydgoszczy wyrasta kolejny wielki talent.
Pawełczak urodził się 21 września 2009 roku, co oznacza, iż w bieżących rozgrywkach najprawdopodobniej nie zadebiutuje – wyjątkiem byłby ewentualny udział Polonii w barażach o awans do PGE Ekstraligi. Gdyby młodzieżowiec przyszedł na świat zaledwie kilka miesięcy wcześniej, wiele wskazuje na to, iż z nim w składzie Polonia byłaby głównym faworytem do awansu.
Żużel. Mają kolejny wielki talent. Przyjemski to dopiero początek
Żużel. Co z torem w Bydgoszczy? Polonia może odzyskać atut!
Choć nie może jeszcze rywalizować w lidze, Pawełczak już teraz imponuje formą w zawodach młodzieżowych – niedawno zajął trzecie miejsce w zmaganiach o Srebrny Kask. Nie dziwi więc fakt, iż inne kluby uważnie obserwują jego rozwój i chętnie widziałyby go w swoich szeregach. Czy Polonia obawia się, iż któryś z żużlowych gigantów spróbuje „podkupić” młodego zawodnika?
– Ja się w sporcie i w życiu niczego nie boję, choć oczywiście mam do niektórych spraw respekt – przekonuje Jerzy Kanclerz. – Wiadomo, iż Maks to wielki talent. Tak samo jak w przypadku Wiktora (Przyjemskiego – przyp. red.), większość klubów chciałaby mieć go u siebie. Na ten moment obie strony chcą, aby Maks jeździł w Bydgoszczy i tego się trzymam – dodaje.
Jak się okazuje, sternik Polonii zadbał o przyszłość klubu i zabezpieczył się przed stratą utalentowanego juniora. Pawełczak związał się z bydgoskim klubem długoletnim kontraktem.
– Nie odczuwam zagrożenia, iż ktoś go podkupi. Maks ma z nami wieloletnią umowę, więc tylko ode mnie zależy, czy w najbliższych latach przejdzie do innego klubu. Dla mnie słowo znaczy więcej niż pieniądze. Mamy podpisany kontrakt, więc naprawdę nie wiem, co musiałoby się wydarzyć, by nie jeździł u nas w najbliższych sezonach – podkreśla Kanclerz.
Wygląda więc na to, iż kluby będą musiały obejść się smakiem, a Polonia z Pawełczakiem w składzie może bić się o wysokie cele. Gdyby Gryfom udało się w tym roku awansować, tak zdolny junior byłby wielkim atutem w walce o utrzymanie w elicie.