Żużel. Paweł Piskorz: Póki są matematyczne szanse na play-offy, to będziemy o nie walczyć

3 dni temu

Niedzielne derby Podkarpacia pomiędzy Cellfast Wilkami Krosno a Texom Stalą Rzeszów zakończyły się niespodziewanym zwycięstwem gości 50:40. Była to druga z rzędu wygrana rzeszowian, którzy coraz śmielej mogą myśleć o startach w fazie play-off. Po spotkaniu menedżer Żurawi Paweł Piskorz przyznał nam, iż jego drużyna będzie robiła, co może, aby być w najlepszej szóstce po rundzie zasadniczej.

Przypomnijmy, iż zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w tym spotkaniu były krośnieńskie Wilki. Rzeszowianie jednak gwałtownie zweryfikowali plany gospodarzy i od początku meczu budowali prowadzenie, którego nie wypuścili już do samego końca. Po spotkaniu menedżer Stali stwierdził w rozmowie z nami, iż do zgarnięcia dwóch punktów zespół napędził wcześniejszy udany mecz z Rybnikiem oraz… odwiedziny w schronisku dla psów.

Żużel. Dobrucki wybrał ostateczną trójkę! Oni powalczą dla Polski o złoto w SoN!

– Przyjechaliśmy walczyć o zwycięstwo. Byliśmy też zbudowani wygraną z Rybnikiem. Mieliśmy też miłą integrację w sobotę w schronisku Kundelek w Rzeszowie, gdzie spędziliśmy czas z pieskami. Myślę, iż ta dogoterapia też nam pomogła i scaliła cały zespół. Mamy fajną atmosferę i sądzę, iż to zaowocowało – skomentował Paweł Piskorz.

Widać było, iż gospodarze kompletnie nie mogli dopasować się do warunków, które panowały na torze. Rzeszowianie wręcz odwrotnie. Każde kolejne zwycięstwo jeszcze mocniej ich napędzało. Jaka była recepta na sukces w derbach Podkarpacia?

Żużel. Pozytywny wynik testu antydopingowego! Zwycięzca turniejów GP znów z problemami?

– Przede wszystkim oczywiście starty. To one były najważniejsze na dzisiejszym torze i wyglądaliśmy w nich bardzo dobrze. Mogliśmy się spodziewać, iż na torze będzie twardo i będzie się odsypywał, ale tak jak już powiedziałem, na torze w Krośnie zwykle decyduje start i skupiliśmy się właśnie, żeby dobrze startować – oznajmił menedżer Żurawi.

Na rzeszowian czeka teraz kolejne wymagające spotkanie. Już w najbliższą sobotę zmierzą się oni u siebie z Arged Malesą Ostrów. Jak menedżer drużyny zapatruje się na ten mecz?

– Będziemy starali się odjechać jak najlepsze zawody na naszym obiekcie. Teraz każdy mecz jest dla nas bardzo ważny. Walczymy o utrzymanie, a póki są matematyczne szanse na play-offy, to będziemy o nie walczyć – zakończył Paweł Piskorz.

Wspomniane spotkanie Stali z Ostrowem odbędzie się 6 lipca na owalu przy ulicy Hetmańskiej. Początek meczu zaplanowano na 16:30.

Idź do oryginalnego materiału