Żużel. Młodzież Motoru miażdży rywali! Koncert Bańbora i Przyjemskiego w MMPPK! (RELACJA)

3 godzin temu

43. finał Mistrzostw Polski Par Klubowych był zarazem pierwszym organizowanym na torze w Grudziądzu. Ten finał na pewno na długo zapamiętają zawodnicy Motoru Lublin, którzy z kompletem punktów zwyciężyli w Mieście Ułanów. Wiktor Przyjemski i Bartosz Bańbor każdy wyścig rozstrzygnęli podwójnie na swoją korzyść! Obaj zawodnicy zgromadzili więc komplety punktów. Po plecach byli im w stanie deptać tylko reprezentanci Falubazu Zielona Góra. Długo trwała walka o trzecie miejsce. Po biegu dodatkowym z historycznym brązowym medalem Maszewski GKM Grudziądz. Gwiazdą zawodów został także Paweł Sitek z Arged Malesy TŻ Ostrovii Ostrów.

Zawody otworzyła potyczka par klubów ze wschodu Polski, a więc Cellfast Wilków Krosno i Motoru Lublin. Wątpliwości rywalom nie pozostawił Wiktor Przyjemski, rozstrzygając wynik już w pierwszym łuku. Dołączył do niego Bartosz Bańbor, który ostatecznie przeciął linię mety jako pierwszy. Kiedy na tor w drugiej odsłonie zmagań wyjechali młodzi zawodnicy z Częstochowy i reprezentanci gospodarzy, Szymon Ludwiczak popełnił błąd. To wykorzystali rywale, których jednak wyprzedził Kacper Halkiewicz. Do samej mety walczył z nim Kevin Małkiewicz, ale bezskutecznie. Trzeci wyjazd na tor, potyczka Falubazu Zielona Góra z ostrowianami, to popis Oskara Hurysza. To on przyjechał do mety jako pierwszy, towarzyszył mu Krzysztof Sadurski. Na oklaski zasługuje niespełna szesnastoletni Paweł Sitek, który stworzył bardzo interesujące widowisko, chcąc upolować Sadurskiego. Serię zamknęła batalia krośnieńskiej pary Świercz-Bańdur z Kacprem Andrzejewskim i Filipem Seniukiem. Było to łatwe zwycięstwo krośnian. Świercz i Bańdur nie dali przeciwnikom szans, dodatkowo kłopoty miał Filip Seniuk.

Motor Lublin odniósł kolejną wiktorię na początek drugiej części zawodów. Upadek na przeciwległej prostej pierwszego okrążenia zaliczył Kevin Małkiewicz. Osamotniony Kacper Łobodziński nie był w stanie nawiązać walki z rywalami. Moc w swoim drugim wyścigu pokazali także Oskar Hurysz i Krzysztof Sadurski, odnosząc kolejne podwójne zwycięstwo w turnieju. Tym razem w pokonanym polu zostawili parę Kronos II Włókniarza. Kacper Halkiewicz mimo zwycięstwa w pierwszym starcie pozostał w parku maszyn, skarżąc się na ból głowy. Zastąpił go szesnastoletni Alan Ciurzyński, który wywiózł z tego startu jeden punkt. Po raz kolejny ze świetnej strony, startując w siódmym wyścigu, pokazał się Paweł Sitek. Juniorzy Arged Malesa Ostrowa byli od startu lepsi od rywali, ale to właśnie Sitek pierwszy zobaczył flagę w czarno-białą kratkę.

Kiedy krośnianie i grudziądzanie wyjechali do trzeciego startu, zanosiło się na dublet zawodników z Podkarpacia. Zaszalał jednak Kacper Łobodziński, który najpierw rozdzielił krośnian, a później wysforował się na czoło stawki. Po raz trzeci niepokonani w swojej batalii zostali juniorzy mistrzów Polski, po raz kolejny dotarli oni do mety w tej samej konfiguracji. Alan Ciurzyński, znów zastępujący Kacpra Halkiewicza, zaliczył defekt. Szymon Ludwiczak w pojedynkę nie nawiązał walki z rywalami. Dziesiąty wyjazd na tor to dobry start zawodników z Zielonej Góry, ale zamknął ich Filip Seniuk. Kacper Andrzejewski chciał zabrać Huryszowi choć jeden punkt, ale bezskutecznie. Po starcie do gonitwy jedenastej gwałtownie rozwiązali sprawę żużlowcy z Ostrowa. Początkowo prowadził Tobiasz Potasznik, ale niedługo stawce przewodziła już rewelacja zawodów, Paweł Sitek.

Żużel. Specjalna petycja! Chcą przywrócenia Łaguty i Sajfutdinowa do GP! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Kibice krytykowali decyzję sędziego, a Buczkowski… się z nią zgadza! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Dwunasta gonitwa to bitwa gigantów, czyli niepokonanego Orlen Oil Motoru i próbującego dotrzymać im kroku Falubazu. Miała ona taki przebieg, jak wszystkie dotychczasowe z udziałem Przyjemskiego i Bańbora-to oni mieli kosmiczną przewagę nad duetem z Zielonej Góry. Trzynasty wyjazd na tor okazał się po raz kolejny szczęśliwy dla Pawła Sitka. Wciąż piętnastoletni, bo szesnaście lat skończy w listopadzie, nakrył lepszych po starcie grudziądzan i pewnie popędził po trzy punkty. Za jego plecami kilka się jednak działo. Ten fragment zawodów zamknął wyścig czternasty, rozpoczęty dobrym startem Kacpra Andrzejewskiego. Upadł jednak jadący w białym kasku Szymon Ludwiczak. Arbiter zdecydował się na powtórkę w czteroosobowym składzie. W tej powtórce już po pierwszym łuku stało się jasne, iż to wrocławianie będą górą.

Po czternastu wyścigach, kiedy każdy z zespołów miał na koncie cztery starty, na prowadzeniu byli zawodnicy Motoru Lublin, bezbłędni do tej pory. Przy nazwiskach Wiktora Przyjemskiego i Bartosza Bańbora widniało łącznie dwadzieścia punktów. Podium uzupełniliby w tym momencie ostrowianie i reprezentanci Falubazu, mający po czternaście oczek. Ciasno było na pozycjach 3-6, bo drużyny z Wrocławia, Grudziądza i Krosna zapisały na swoich kontach po dziesięć oczek.

Ostatnią „tercję” zawodów otworzył wyścig Cellfast Wilki-Falubaz. Tym wyścigiem zaprezentowali swoją ambicję, bo po starcie najlepszy był Sadurski. Oskar Hurysz poszerzył tor jazdy i przeszedł na drugą pozycję, wyprzedzając Szymona Bańdura. Tuż przed metą defekt miał Hurysz, dojechał jednak na drugim miejscu do mety. W szesnastym biegu znów najlepsi lublinianie, znów w tej samej kolejności. Tym razem ich „ofiarami” padli Gracjan Szostak i Paweł Sitek. Siedemnasta potyczka to popis Maszewski GKM-u, a szczególnie Jana Przanowskiego. Osiemnaste ściganie to mistrzostwo Cellfast Wilków. Konkurencji dla nich nie stanowił Alan Ciurzyński. Szymon Bańdur gwałtownie zyskał towarzystwo Piotra Świercza. W tym momencie było już wiadomo, iż Motor Lublin zdobędzie mistrzostwo.

Wiktor Przyjemski w dziewiętnastym wyścigu został w parku maszyn, w jego miejsce na tor wyjechał Bartosz Jaworski. Początkowo to lublianie byli górą, jednak Jaworski gwałtownie stracił dystans na rzecz wrocławian i mistrzowie zaliczyli tylko remis. Bieg dwudziesty przyniósł maestrię Kacpra Łobodzińskiego przed parą zielonogórzan. Ostatni wyścig części zasadniczej to wyczekiwana trójka Alana Ciurzyńskiego.

O ile złoci i srebrni medaliści byli już znani, koniczny był wyścig dodatkowy o trzecie miejsce między grudziądzanami i ostrowianami, którzy mieli równą liczbę punktów-po 18. Oba zespoły reprezentowali odpowiednio Kacper Łobodziński i Paweł Sitek. Młody zawodnik zamknął Łobodzińskiego, ten odbił. Sitek gonił bardziej utytułowanego kolegę, ale upadł. To oznaczało brąz dla Maszewski GKM-u.

Finał Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych w Grudziądzu

1. Motor Lublin-28 pkt.

Wiktor Przyjemski 10+5 (2*,2*,2*,2*,2*,-)

Bartosz Bańbor 18 (3,3,3,3,3,3)

Bartosz Jaworski 0 (0)

2. Falubaz Zielona Góra-22 pkt.

Krzysztof Sadurski 10+2 (2*,2*,2,0,3,1)

Oskar Hurysz 12+1 (3,3,1*,1,2*,2)

3. Maszewski GKM Grudziądz-18 pkt.

Kevin Małkiewicz 2 (2,u,0,-,-,-)

Kacper Łobodziński 11+2 (1*,1,3,1,2*,3)

Jan Przanowski 5 (2,3)