Żużel. Miliarder z Falubazu o wielkich transferach i złocie! „Co nam da Zmarzlik?”

6 dni temu

Właściciel Stelmet Falubazu Zielona Góra, Stanisław Bieńkowski ma ambitne plany na następne sezony. Miliarder chce zakończyć dominację Orlen Oil Motoru Lublin i zrobić ze swojego klubu prawdziwego dominatora. Co ciekawe, chce zdobyć złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski już w przyszłym roku.

Bieńkowski to w tej chwili najbogatszy człowiek w polskim żużlu. W planach ma zbudowanie potęgi w Zielonej Górze, a sprowadzenie Leona Madsena i Damiana Ratajczaka to na razie tylko przedsmak tego, co może nas czekać w następnych latach. Jego majątek pozwala mu na szaleństwo zakupowe, ale trzyma się pewnych zasad. Na pytanie odnośnie sprowadzenia Bartosza Zmarzlika do Falubazu miał krótką odpowiedź – Po co? – spytał w rozmowie z zielona-gora.pl.

Żużel. Kłopoty liderów Falubazu? Protasiewicz odpowiada!

Żużel. Madsen już „gra” drużynowo w Falubazie?! Zaopiekował się… juniorem!

Wspomniał również, iż nie chciałby napędzać nienawiści między jego klubem, a Gezet Stalą Gorzów. Taki transfer na pewno nie spodobałby się sąsiadom Falubazu. – Ale co nam da Zmarzlik? Nienawiść gorzowian? Nikomu takie spory nie są potrzebne. I takie podgrzewanie atmosfery – dodał.

W przeszłości zdarzało się, iż dochodziło do transferów między tymi zespołami. Od razu wskazano przykład Martina Vaculika, który po sezonie 2018 zamienił żółto-niebieskie barwy na kevlar z Myszką Miki. Dodatkowym atutem zielonogórzan jest to, iż Bartosz Zmarzlik z domu do Zielonej Góry nie ma daleko. Właściciel Stelmet Falubazu wskazał jednak różnicę między nim a Słowakiem.

– Oczywiście, iż ma znaczenie. Nie można sobie tego robić. Natomiast Vaculik to Słowak, a nie gorzowianin. I przyszedł dlatego, iż miał tam nieuregulowane pieniądze. Podobno przez cały czas ma – powiedział Stanisław Bieńkowski.

Żużel. Hampel jasno o transferach i planach Falubazu! „Rewelacyjne” (WYWIAD)

Miliarder nie ukrywa, iż w przyszłych latach Falubaz będzie tylko mocniejszy. Na ten moment spokojny o swoje miejsce może być Leon Madsen, ale również Jarosław Hampel ma swoje argumenty. Walka o kontrakt w Grodzie Bachusa na kolejne lata z pewnością może czekać Rasmusa Jensena i Przemysława Pawlickiego. jeżeli ich występy będą poniżej oczekiwań, to będą mogli prawdopodobnie szukać nowego pracodawcy. Podobnie może być z Michałem Curzytkiem, który musi wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności.

Stelmet Falubaz już w minionym okienku dokonał dwóch hitowych transferów, ale okazuje się, iż plany są dużo większe. Zdradził, iż na oku ma już kolejnych zawodników – Oczywiście. Jest takich dwóch – skomentował Stanisław Bieńkowski. Nazwisk nie miał jednak zamiaru ujawniać. Jest pewien tego, iż żużlowcy z jego listy życzeń niebawem zasilą jego klub – Będą. Może w kolejnym sezonie – stwierdził.

Żużel. Madsen szczerze o odejściu z Włókniarza: Nie jestem w Falubazie dla kasy! (WYWIAD)

Właściciel opowiedział, iż chciałby w tym roku wywalczyć medal, jednak docenia klasę rywali. W najbliższych latach liczy jednak na złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. W najgorszym wypadku chciałby przywrócić zielonogórski klub na szczyt w okresie 2027.

– Może w następnym sezonie. Taki jest plan podstawowy. Drugi, awaryjny, iż za dwa lata. Tego sezonu już nie liczymy – zdradził Stanisław Bieńkowski.

Idź do oryginalnego materiału