Wiele emocji wywołało rozstanie Damiana Ratajczaka z Fogo Unią Leszno. Junior postanowił zostać w Zielonej Górze do 2028 roku, co jest bardzo dobrą wiadomością dla kibiców Stelmet Falubazu. Zupełnie w innych nastrojach są sympatycy Byków, którzy z oburzeniem przyjęli wiadomość o decyzji wychowanka. Były prezes leszczyńskiego klubu nie ukrywa swojego zdziwienia.
Damian Ratajczak z pewnością nie żałuje wypożyczenia do Stelmet Falubazu. 20-latek jest mocnym punktem swojej drużyny i zielonogórscy kibice go pokochali. Nic dziwnego, iż w Lesznie zaczęły się pojawiać obawy odnośnie jego powrotu. W piątkowe przedpołudnie zawodnik zamieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym poinformował o rozstaniu z Fogo Unią.
– Na pewno szkoda, bo Unia traci bardzo wybitnego na przyszłość zawodnika. Nie wiem, o co chodzi z tym, iż Leszno wychowuje bardzo dobrych juniorów, daje im szanse na rozwój i oni wszyscy odchodzą z niesmakiem. Dominik Kubera i Bartosz Smektała też odchodzili w atmosferze skandalu. Warto zauważyć, iż w Unii nie ma aktualnie żadnego seniora leszczynianina. Ja bym to nazwał „klątwą Krzysztofa Kasprzaka”. Odkąd wypchnięto go z klubu, to Leszno nie ma swojego lidera. Od tamtego momentu było tylko gorzej. – skomentował Rufin Sokołowski.
Żużel. Ratajczak na długo w Falubazie! Będzie wojna z Unią?! Prezes deklaruje!
Żużel. Ratajczak majstersztykiem Falubazu! Będzie najlepszym U24?
Po ogłoszeniu tej wiadomości kibice z Leszna nie kryli żalu. Były prezes Unii również nie ukrywa, iż negatywnie odbierał jego odejście już przed sezonem 2025. Wspomina, iż próbowano w nim obudzić lokalny patriotyzm, ale najwidoczniej bezskutecznie.
– Ja już miałem negatywne zdanie o jego odejściu w zeszłym roku, kiedy jeszcze Unia nie spadła. Między innymi miała kłopoty z jego powodu, a on już dogadywał się z tym najbardziej nielubianym przez kibiców rywalem. Ja na to patrzę teraz inaczej. Coś w Unii jest nie tak skoro potrafi wychować dobrych zawodników, a oni odchodzą. Kubera, Smektała, a teraz Ratajczak, czyli wybitni juniorzy w swoim okresie. Mówi się, iż gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, ale ja i tak tego nie rozumiem. Ja pamiętam takie zdarzenia, na które mało kto zwraca uwagę. Jak był np. pogrzeb byłego zawodnika Unii Leszno, to Ratajczak przyjeżdzał z motocyklem, jak trzeba było stać ze sztandarem na mszy, to on też był. Sądziłem, iż duch patriotyzmu lokalnego jest w nim budowany i nagle podejmuje dla mnie niezrozumiały ruch – mówi nam Rufin Sokołowski.
Żużel. Ratajczak zabiera głos! Mówi o powodach odejścia z Leszna
Były prezes leszczyńskiego klubu zauważył, iż jest problem z wychowankami na pozycjach seniorskich. Mimo tego w drużynie nie brakuje lojalnych zawodników tj. Janusz Kołodziej czy Grzegorz Zengota. Nie uważa jednak, iż wynika to z przywiązania.
– To nie wynika z przywiązania do barw. o ile chodzi o Janusz Kołodzieja, to jest bardzo ustabilizowany zawodnik. Widać, iż nie lubi zmian. W Lesznie mu pasuje, ma dobrą współpracę z Józefem Dworakowskim i jest mu tutaj dobrze. Grzegorz Zengota przyszedł, bo on miał dobre kontakty z zawodnikami, klubem i kibicami. Wszyscy go traktują jak leszczynianina – stwierdził Sokołowski.