Abramczyk Polonia Bydgoszcz, mimo chęci i woli walki, ponownie nie uzyskała awansu do PGE Ekstraligi. Nie są planowane znaczące zmiany, jeżeli chodzi o budowanie składu na przyszły rok. Te jednak już zaszły na stanowisku pierwszego trenera „Gryfów. Został nim Dariusz Śledź, który zastąpi Tomasza Bajerskiego. O wyborze nowego szkoleniowca rozmawiamy z prezesem Jerzym Kanclerzem.
Nadzieje na uzyskanie przepustki do polskiej elity przez bydgoszczan były już w poprzednich dwóch sezonach. W 2024 na drodze stanął im jednak Innpro ROW Rybnik, a w kolejnym – najpierw Fogo Unia Leszno (w finale Metalkas 2. Ekstraligi), a następnie Gezet Stal Gorzów (w barażu o najwyższy ligowych szczebel). Tym samym – z racji braku awansu przez ostatnie dwa lata – postanowiono zmienić szkoleniowca.
Żużel. To on sprawił, iż Dudek znów jest szybki? Mówi o dziesiątkach silników! (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Ekstraliga w telewizji otwartej? „Jest duży potencjał” – PoBandzie – Portal Sportowy
– Nadzieje na rok 2026 nie będą zmienione, jeżeli chodzi o nasz klub. Po tym jak Tomasz Bajerski nie wykonał zadania w 2024 i 2025 roku – jakie było przed nim postawione, czyli awans do Ekstraligi – trzeba było dokonać jakichś zmian. Oczywiście to nie jest tak, iż wszystkiemu winny był trener Bajerski. Od tego powinni być przede wszystkim zawodnicy, którzy na co dzień jeżdżą na torze i od nich się wymaga, żeby zdobywali jak najwięcej punktów. A niestety przynajmniej niektórzy żużlowcy w decydujących meczach najpierw z Unią Leszno, a później ze Stalą Gorzów po prostu zawiedli. Wobec tego decyzja mogła być wyłącznie taka, a nie inna, iż trener Bajerski już z nami nie współpracuje. Tak czy owak bardzo podziękowałem mu za te minione dwa sezony i rozstaliśmy się w koleżeńskich nastrojach. Do klubu zaś przyszedł Darek Śledź – powiedział w rozmowie z nami prezes Abramczyk Polonii Bydgoszcz, Jerzy Kanclerz.
Wcześniej Dariusz Śledź prowadził ekipę Betard Sparty Wrocław. Miało to miejsce w latach 2019-2025. Swoją przygodę z klubem ze stolicy Dolnego Śląska zakończył 27 września br. – zaraz po rewanżowym meczu o brązowy medal w Grudziądzu z Bayersystem GKM-em. Choć wrocławianie utrzymali się na podium rozgrywek PGEE, we Wrocławiu zdecydowali się nie przedłużać umowy z doświadczonym szkoleniowcem. Czy już pod koniec ubiegłego miesiąca Jerzy Kanclerz kontaktował się z Śledziem z propozycją ewentualnego zatrudnienia? Okazało się, iż nie. Poza bowiem rodowitym lublinianinem kandydatów na trenera drużyny znad Brdy było jeszcze kilku innych. Z ofertą pracy do klubu ze Sportowej dzwonił choćby Janusz Ślączka. W międzyczasie prezes Kanclerz prowadził rozmowy także ze Stanisławem Chomskim.
– Powiem szczerze, iż od razu na ten temat nie rozmawiałem z Darkiem Śledziem. Tych kandydatów było więcej i spośród nich trzeba było wybrać jednego. W okolicach 11-12 października odbyłem rozmowę, po której stwierdziłem, iż Darek będzie kandydatem nr 1 na stanowisko nowego trenera. W każdym razie parę innych szkoleniowców też miałem przez cały czas na uwadze. Podjąłem taką decyzję, iż zakontraktowaliśmy Dariusza Śledzia i myślę, iż ta kooperacja będzie owocna. Cel jest oczywiście jeden: PGE Ekstraliga – kontynuował sternik – Mam nadzieję, iż nowy trener wraz z zawodnikami wykonają to zadanie, którego nie udało się zrealizować Tomkowi Bajerskiego na przestrzeni ostatnich dwóch lat – dodał.
Żużel. Mamy Wasze głosy! To najlepsi komentatorzy, dziennikarze i żużlowcy 2025! (WYNIKI) – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Rusko miał już następcę Janowskiego! Transfer był o krok! – PoBandzie – Portal Sportowy
Nie od dziś wiadomo, iż Dariusz Śledź, prowadząc wrocławską Spartę, przyczynił się do wielu sukcesów. Najcenniejszym był z pewnością tytuł Drużynowego Mistrza Polski z 2021 r. Ponadto za kadencji byłego żużlowca m.in. Motoru Lublin „Spartanie” mogli się pochwalić trzema srebrnymi (2019, 2023 i 2024), a także dwoma brązowymi krążkami (2020 oraz 2025) ekstraligowych zmagań. Ten fakt szczególnie zaważył, aby w mieście województwa kujawsko-pomorskiego dać szansę 56-latkowi.
– Darek Śledź to osoba, która osiągała wyniki nie tylko w roli zawodnika. W ostatnich latach, spędzonych we Wrocławiu jako trener, zdobył przecież sześć medali DMP. To już sporo na pewno o czymś świadczy. Dlatego moja decyzja była jednoznaczna, iż Darek jest z nami w okresie 2026 – przekazał Kanclerz.
Popularny „Rybka” w dolnośląskim dał się poznać nie tylko jako dobry fachowiec, który pomaga drużynie uzyskiwać wysokie rezultaty. Miał także swój czynny udział w budowaniu składu. Tak było m.in. w przypadku sezonu 2025. To właśnie za sprawą Śledzia do teamu „Żółto-Czerwonych” ściągnięto Brady’ego Kurtza na minione już rozgrywki PGEE. Zakontraktowanie Australijczyka było strzałem w dziesiątkę, bowiem gwałtownie stał się jedną z czołowych postaci Sparty. Przez pewien czas świeżo upieczony indywidualny wicemistrz świata legitymował się choćby najwyższą średnią biegową we wrocławskim zespole. Czy również prezes Polonii Bydgoszcz będzie otwarty na podobne sugestie ze strony aktualnego trenera drużyny?
Żużel. Kto na wylocie z Polonii? Były zawodnik ostrzega! – PoBandzie – Portal Sportowy
– Darek został ogłoszony naszym szkoleniowcem 22 października, a już skład adekwatnie mieliśmy już zbudowany. Nie miał więc on za bardzo wpływu na to, jaką drużynę zastanie. Z tego co jednak wiem, jest on zadowolony z tego, w jaki sposób drużyna została stworzona. Jasne jest to, iż Darek Śledź spowodował, iż Brady Kurtz jeździ teraz we Wrocławiu i chwała mu za to. Tak czy inaczej jeszcze w trakcie sezonu 2025 wiadomo było, jakim Polonia będzie składem dysponować w następnym roku. Wraca do nas Wiktor (Przyjemski – przyp. red.), a Maks Pawełczak jest już pełnoprawnym juniorem – startował wszak w dwumeczu barażowym ze Stalą Gorzów. Do tego na kolejne dwa sezony został z nami Tom Brennan. Większość zawodników, którzy mają kontrakty z nami podpisane, wiedzieli dobrze, iż będą one obowiązywać również na sezon 2026. Niektórzy mówią, iż kontraktów bezpośrednio na dwa lata się nie podpisuje. Ja kiedyś sam podpisywałem jednoroczne umowy. w tej chwili zaś przeważnie podpisuję kontrakty na dwa lata. Gdy bowiem parafuję umowy na dwa sezony, wiadomo, iż z tego się już nie wycofam – zakończył Jerzy Kanclerz.

3 godzin temu















