Żużel. Ireneusz Kwieciński przed meczem w Rzeszowie: Jesteśmy dobrze przygotowani

2 tygodni temu

Metalkas 2. Ekstraliga rozegrała dwie niepełne kolejki. Na czele rozgrywek znajduje się ekipa Cellfast Wilków Krosno, która wygrała oba swoje spotkania: w Gdańsku i na własnym torze pokonała Abramczyk Polonii Bydgoszcz.

Przed sezonem drużyna spadkowicza z Ekstraligi zaliczana była do grona faworytów Metalkas 2. Ekstraligi. Krośnianie po dwóch – na razie niepełnych – kolejkach przewodzą ligowej tabeli. – Wilki faworytem? Jak przeglądałem różne materiały, to widziałem, iż wymienianych jest trzech żelaznych kandydatów do awansu: Bydgoszcz, Rybnik i Ostrów. My jesteśmy tylko na liście „rezerwowych”, bardziej na doczepkę. Gdy typowana jest kolejność to gdzieś tam za tymi stuprocentowymi faworytami jest Krosno. Myślę, iż dzisiaj pokazaliśmy, iż nie należy o nas zapominać… – stwierdził trener krośnian, Ireneusz Kwieciński.

Przed dwoma laty drużyna Cellfast Wilków marsz ku Ekstralidze rozpoczęła od wygranej w Gdańsku. 14 kwietnia Wilki wygrały 47:43. Czeka nas powtórka? – Do tego dążymy. Nie ukrywam, iż myślimy o awansie. Chcemy wrócić tam, gdzie byliśmy przed rokiem. Na razie jednak nie wybiegam tak daleko w przód. Moim marzeniem jest to, żeby ta drużyna, która dzisiaj jechała i dociera się między sobą, tak się zgrała, by w play-off osiągnęła optymalną dyspozycję – zapewnił.

Wilki zaskoczyły dobrą formą w Gdańsku. – Cała nasza drużyna jechała równo i nie mieliśmy dziur w składzie. Każdy się starał. Nie było dzisiaj wielkiego ścigania. Na torze panowała loteria startowa, ciężko było wyprzedzać na dystansie. Dlatego muszę wyróżnić chłopaków, którzy wystąpili w piętnastym wyścigu. Po starcie przegrywaliśmy 1:5 i zanosiło się na remis. Vaclav Milik i Norbert Krakowiak zaatakowali i zdobyli remis, który dał nam meczową wygraną – powiedział Ireneusz Kwieciński.

Wilki wygrały w Gdańsku, na własnym torze pokonali innego kandydata do awansu, Abramczyk Polonię Bydgoszcz. – Myślę, iż sprawdził się nasz cykl przygotowań. Sporo jeździliśmy w różnych warunkach. Trenowaliśmy i na twardszych torach, jak i tych bardziej przyczepnych. Po prostu jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu – ocenił trener Kwieciński.

Tomasz Rosochacki

Idź do oryginalnego materiału