Żużel. Doyle mocno atakuje GKM! „Jestem dla nich tylko kawałkiem mięsa”

1 tydzień temu

Bardzo krótka była wspólna przygoda Jasona Doyla i ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Choć Australijczyk podczas zgrupowania został choćby wybrany kapitanem, to z uwagi na poważną kontuzję odjechał tylko kilka meczów. Wiadomo już, iż żużlowiec i klub rozstają się w nienajlepszych relacjach. Szokować mogą słowa, które mistrz świata 2017 wypowiedział na łamach „Speedway Star”.

Australijczyk opowiedział o tym, jak dzisiejszy żużel różni się od tego z czasów, gdy zaczynał on swoją przygodę z czarnym sportem. Wtedy nie tylko zawodnicy, ale i całe środowisko miało znacznie luźniejsze podejście do dyscypliny.

– Kiedy zaczynałem w Anglii, to było tak, iż ścigałeś się w zawodach, a potem piłeś piwo i imprezowałeś. Teraz jest tak, iż jedziesz zawody i prosto do vana na następny mecz. Nigdy nie masz czasu w drinka, żadnych spotkań towarzyskich. Ludzie prawdopodobnie myślą, iż jesteś nieszczęśliwy przez cały czas, ale dodatkowe dwie godziny snu są lepsze niż siedzenie na stadionie i rozmawianie z fanami czy sponsorami. Musimy wrócić do hotelu i spróbować się przespać, ponieważ często mamy lot o szóstej rano – tłumaczy na łamach brytyjskiego tygodnika.

– Wiem, iż wielu chłopaków chce spędzać czas w domu, ale przez większość czasu jesteśmy poza nim i jest to dla nas naprawdę trudne. Zabawa się skończyła, pieniądze są ważniejsze. Nasze kariery mogą być jednak krótkie – dodaje.

Żużel. Ograł Thomsena, a ten go uderzył! Krawczyk: Pomylił sporty! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Z drużyną w kluczowym momencie! Woffinden pojawił się na Stadionie Olimpijskim! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

W opinii doświadczonego zawodnika, zmieniło się też podejście klubów do żużlowca. Dość zaskakująco opisuje on wydarzenia po wypadku w lidze angielskiej, który zakończył mu sezon. Klub z Grudziądza miał się zbytnio nie interesować zdrowiem Doyla.

– Wszyscy nazywali mnie „Dollar Doyle” w Polsce, ale ten wypadek mógł mi skończyć karierę. Od czasu wypadku nie miałem żadnego telefonu od mojego polskiego klubu z Grudziądza. Nigdy nie pytali mnie, jak się czuję. Zapytali mnie tylko wtedy, gdy leżałem w szpitalu w Kings Lynn: „Daj nam znać, jak się czujesz, żebyśmy mogli powiedzieć fanom”. Jestem dla nich tylko kawałkiem mięsa, tylko numerem – stwierdził Australijczyk.

Kto wie, czy takie słowa nie padają przez formę rozstania zawodnika z klubem. Nie jest tajemnicą, iż w związku z nieprzystąpieniem do sporej części meczów będzie on musiał, zgodnie z regulaminem, zwrócić część środków na przygotowanie do sezonu.

Żużel. GKM nie zapłaci Doyle’owi wszystkich pieniędzy? istotny przepis w regulaminie! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Przypomnijmy, iż Doyle ma wrócić na tor jeszcze w tym roku. Choć nie wystąpi w Zlatej Prilbie, to ma zaplanowane zmagania w Australii. Tam chce budować formę przed sezonem w Krono-Plast Włókniarzu Częstochowa.

REKLAMA, +18

Idź do oryginalnego materiału