Ben Cook podzielił się pozytywnymi informacjami w sprawie swojego stanu zdrowia. Po wczorajszym upadku w Anglii Australijczyk trafił do szpitala. Po badaniach okazało się jednak, iż na szczęście nic poważnego mu się nie stało.
Przypomnijmy, iż do wypadku Cooka doszło podczas jego trzeciego startu w spotkaniu Sheffield Tigers – Belle Vue Aces. Z meczowej relacji można było się dowiedzieć, iż upadek Australijczyka nastąpił wskutek pęknięcia łańcucha. Cook został przewieziony do szpitala z podejrzeniem wstrząsu mózgu. Po badaniach okazało się, iż mimo mocnego uderzenia nie doznał on poważniejszego urazu i prawdopodobnie jeszcze dziś opuści szpital.
Żużel. Powtórka z finału! Aces jadą dalej, a Cook w szpitalu
Żużel. Woffinden w Rzeszowie? Tak odpowiada prezes!
– Cześć wszystkim. Wielkie dzięki za wszystkie wasze komentarze i wiadomości – bardzo dużo dla mnie znaczą. Po poważnym wstrząsie mózgu/uderzeniu w głowę wszystkie wyniki badań wyszły prawidłowe, co jest ogromną ulgą. Dziś czuję się trochę osłabiony. Potrzebuję trochę czasu w rekonwalescencję, ale na szczęście uniknąłem poważnych obrażeń. Mam nadzieję, iż uda mi się opuścić szpital jeszcze dziś – przekazał Cook w swoich mediach społecznościowych.
Mimo późniejszej nieobecności Australijczyka w meczu, jego drużyna zdołała zwyciężyć i awansować do finału walki o mistrzostwo Wielkiej Brytanii. Tam spotkają się z Leicester Lions. Pierwsze spotkanie w walce o czempionat odbędzie się w najbliższy poniedziałek.
CZYTAJ TAKŻE
Żużel. Janowski zapracował na dziką kartę w GP? choćby o tym nie myśli
Żużel. Jensen mówi o świetnym sezonie i transferze Madsena do Falubazu
REKLAMA, +18