Ben Cook niebawem wróci do treningów na motocyklu. Australijczyk został przepytany przez Grega Blaira na antenie British Speedway Network o powrót do rywalizacji. Żużlowiec Fogo Unii Leszno zapewnia, iż leczenie przebiega we właściwym kierunku. Lekarz zalecił jeszcze kilka tygodni odpoczynku przed wyjazdem na tor.
Mecz King’s Lynn Stars i Leicester Lions z 14 kwietnia zakończył się pechowo dla lidera ekipy z Adrian Flux Areny. Ben Cook złamał nadgarstek poprzez upadek na tor, nie mając szans na opanowanie motocykla po trafieniu na koleinę. Kibice Fogo Unii Leszno z niecierpliwością czekali na doniesienia odnośnie stanu zdrowia filigranowego „Kangura”, choć pierwsze informacje od menedżera Stars – Roba Lyona mówiły o złamaniu nadgarstka. Doniesienia potwierdził komunikat Fogo Unii Leszno, a Cook przeszedł operację.
OGLĄDAJ MECZE ROWE MOTOR OIL PREMIERSHIP W BRITISH SPEEDWAY NETWORK
Cook nie chce odnowić kontuzji
Leszczynianie korzystają z zastępstwa zawodnika, co częściowo eliminuje kadrowy problem. Od upadku minął ponad miesiąc, a data powrotu byłego zawodnika Belle Vue Aces była nieznana. Spekulowano o powrocie na mecz w Poznaniu, ale raczej do tego nie dojdzie. Podczas czwartkowego meczu Rowe Motor Oil Premiership pomiędzy Oxford Spires i Sheffield Tigers Ben znalazł się w boksie swojego młodszego brata – Zacha. Greg Blair, reporter British Speedway Network, zdołał porozmawiać z Cookiem odnośnie jego stanu zdrowia.
– Powoli dochodzę do siebie. W zeszłym tygodniu byłem w Polsce. Trochę fizjoterapii, trochę rehabilitacji i spotkałem się z lekarzem – opowiada Cook na antenie BSN. – Jest on zadowolony z tempa, w jakim mój nadgarstek się zrasta, co zawsze miło usłyszeć. Chce abym poczekał jeszcze kilka tygodni, żebym był odpowiednio przygotowany do jazdy. Teraz wzmacniam swoją dłoń, a jest to powolny proces. Wszystko jednak się układa i oby tak pozostało.
Żużel. Transfer Kubery wcale nieprzesądzony? Prezesi Falubazu i Motoru zabrali głos!
Żużel. Co za wieści! Jason Doyle wróci błyskawicznie?!
To dla niego nowość
Dla Australijczyka to pierwsze złamanie kości w karierze, przez co musiał się odnaleźć w nowej sytuacji. Chciałby wrócić na motocykl jak najszybciej, ale zachowuje chłodną głowę. Dopóki złamanie nie jest wystarczająco zaleczone, nie zobaczymy Cooka na motocyklu w barwach King’s Lynn Stars czy Fogo Unii Leszno.
– Gdybym chciał to nie dałbym rady, nie mam w tej chwili siły na to. Nikt mnie nie pospiesza, tym bardziej moje ciało. przez cały czas jest za wcześnie i wsiądę na motocykl we właściwym dla siebie czasie. Dla mnie to nowość, bo nigdy nie doznałem złamania. Nie jest to również idealny czas na doznanie takiej kontuzji. Mam nadzieję, iż niedługo wrócę, bo mam dość oglądania z boku – kończy.