W pierwszym meczu mistrzostw Europy Polki przegrały z Francuzkami 22:35, a w sobotnim Biało-Czerwone pokonały Portugalki 22:21. Stało się jasne, iż o awansie z grupy zadecyduje mecz z Hiszpankami, które w pierwszych dwóch starciach także odniosły zwycięstwo i porażkę.
REKLAMA
Zobacz wideo Zamieszanie wokół Igi Świątek. "To zostało bardzo dziwnie zakomunikowane"
Polska w II fazie EURO!
Polki miały dobre wspomnienia ze starć z Hiszpanią. Tego rywala pokonały na mistrzostwach Europy w 2022 roku. Wygrały wówczas 22:21, a pięć bramek zdobyła obecna dziś w polskim zespole Monika Kobylińska.
Od początku poniedziałkowego meczu Polki sporo ryzykowały. Akcje ofensywne rozgrywały bez udziału bramkarki i kilka razy dały się naciąć na trafienia rywalek z własnej połowy. Mimo Biało-Czerwone prezentowały się dobrze. Grały bardzo twardo i skutecznie w defensywie. Działały skrzydła - Daria Michalak i Magda Balsam pewnie pokonywały hiszpańską bramkarkę.
W pewnym momencie podopieczne Arne Senstada prowadziły już 13:9, ale wówczas nadeszły pierwsze kłopoty. Czerwoną kartką ukarana została Paulina Uścinowicz, a Polki w pewnym momencie musiały grać w podwójnym osłabieniu. Ostatecznie dzięki trafieniu Moniki Kobylińskiej dowiozły prowadzenie do przerwy. Po 30 minutach było 14:12.
Po przerwie Biało-Czerwone utrzymały dobrą grę. Prezentowały się znacznie skuteczniej od rywalek, dzięki czemu ostatecznie wygrały. W pewnym momencie było 22:17 dla Polek, ale wówczas zaczęła się nerwowość. Kary indywidualne i gra w osłabieniu sprawiły, iż rywalki doskoczyły na trzy bramki różnicy, a w samej końcówce było już 25:23. Rywalkom brakowało dwóch bramek do awansu - wystarczył im remis - ale ostatecznie Polki szczęśliwie skwitowały dobry mecz.
Taki wynik oznacza, iż Polki grają dalej na mistrzostwach Europy. Wraz z Francją wychodzą z grupy i wciąż będzie można trzymać za nie kciuki w tym turnieju.
Polska 26:23 Hiszpania (14:12)