62 zawodników stanęło na starcie niedzielnego treningu przed ostatnim konkursem 73. Turnieju Czterech Skoczni, który odbędzie się w na skoczni im. Paula Ausserleitnera (HS142) w Bischofshofen. W tym gronie było pięciu reprezentantów Polski: Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł oraz Paweł Wąsek.
REKLAMA
Zobacz wideo Austriacy zdominowali świat skoków. Oto jak pracują
Aleksander Zniszczoł odpalił petardę. Najdalej ze wszystkich!
W pierwszym treningu błysnął Aleksander Zniszczoł. Polski skoczek wylądował aż na 144 metrze. Zniszczoł był blisko wyrównania rekordu skoczni Dawida Kubackiego, który skoczył w 2019 roku aż 145 metrów!
Teraz Zniszczoł miał odjęte tylko pięć punktów za korzystny wiatr. Do jego skoku najdalej wylądował Fin Niko Kytosaho, ale aż 5,5 metra bliżej od Polaka - 138,5 metra. Zniszczoł po skokach aż 57. zawodników był liderem! Wyprzedził go dopiero Szwajcar Gregor Deschwanden, ale skoczył dużo krócej, bo 135,5 metra, ale miał ponad sześć punktów przyznanych za korzystny wiatr. Potem Zniszczoła wyprzedził jeszcze tylko Stefan Kraft i ostatecznie Polak zajął trzecią pozycję.
To nie pierwszy raz, kiedy Zniszczoł w Turnieju Czterech Skoczni świetnie skacze na treningu. Przed konkursem w Ga-Pa na treningu skoczył 136,5 metra i zajął siódme miejsce. Potem w konkursie skoczył słabo, a na dodatek został zdyskwalifikowany.
Zobacz: Wąsek czekał prawie 1500 dni! A najlepsze wieści ogłosił dopiero po konkursie
Pozostali Polacy spisali się przeciętnie. Dawid Kubacki wylądował na 132 metrze i zajął 27. miejsce. Paweł Wąsek skoczył 125 metrów i był 23. Znów słabo spisali się Piotr Żyła (120,5 metra i 48. miejsce) i Jakub Wolny (115 metrów i 54. pozycja).
Kwalifikacje do poniedziałkowego konkursu rozpoczną się w niedzielę o godz. 16.30. Zapraszamy do relacji na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.